Strażacy z czterech zastępów prowadzili w dniu wczorajszym poszukiwania rowerzysty, który jeżdżąc po lesie zderzył się z drzewem i doznał licznych obrażeń. Mężczyzna nie był w stanie się poruszać.
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór w lesie w pobliżu Przecznicy w gminie Mirsk. Rowerzysta nie wyhamował na jednym z zakrętów, wypadł z drogi i uderzył w drzewo doznając złamań kończyn. Na miejsce natychmiast zadysponowani zostali strażacy z JRG w Lwówku Śląskim, OSP Przecznicy, OSP KSRG Mirsk, OSP KSRG Rębiszów oraz zespół ratownictwa medycznego.
W dużej mierze to dzięki dobrej znajomości okolicy przez strażaków z OSP Przecznica poszkodowanego rowerzystę udało się szybko odnaleźć i udzielić mu pomocy. Trafił on do szpitala.
Udział w akcji brała jeszcze jednostka OSP Rębiszów
Hmmm, na wstecznym jechał?
A gdzie OSP Krobica ?
brakuje jeszcze wozu z jeleniej góry, bolesławca świeradowa i szklarskiej. bo biedny bezmuzgowiec jadąc na rowerze nie myśli.
I kto tu jest bezmózgowiec
mmm jaka profesjonalna maszyna, nic dziwnego ze niewyhamwał trzeba brac pod uwage tez sprzęt którego sie dosiada (prócz innych rzeczy)
Przecież to miejscowy leśniczy od razu po telefonie z OSP wytypował miejsce wypadku.. Odcinek leśnej szosy z tzw “Czterech dróg” jest długi, stromy i wyboisty. Rowerzyści osiągają tam często ponad 100km /h. To nie pierwszy wypadek w tym miejscu.
Pozdrawiam Gapcia z OSP Rębiszow 🙂
ponad 100km/h to ptrafia na zjazdach dokrecająć osiągać profesjolalni kolaże szosowi albo bardzo dbrzy amatorzy ale na gładkich asfaltach, po “kartoflisku” jak ktos poleci >50km/h to i tak ma pełne gacie 😉 Rozroża Izerskiego nigdy nieudało mi sie przekroczyc 80 km/h dokrecajac na 11tce pozdr.
Co za bajka z tym lesniczym…
Bajka z tym lesniczym. Strażacy zrobili dobrą robote. Podzekowanie wielkie dla nich i dla chłopaków z karetki pogotowia.