Poszukiwania zaginionych czterech jałówek trwały w dniu wczorajszym do godziny 23 i dziś od samego rana, jednak ślad po krowach zaginął.
Jałówki zaginęły w czwartek, 3 czerwca około godz. 12, z jednego z pól we wsi Marczów koło Wlenia. Jak tłumaczy rolnik krowy wyszły przez uszkodzone ogrodzenie. Były to cztery jałówki: biała, czerwono- ruda, kawa z mlekiem oraz czerwona z biała głowa. Każda z nich ma po około 350 kg wagi.
„W godzinach południowych wczoraj ostatni raz widziano je w Marczowie na osiedlu koło hydroforowi. Mimo od razu wszczętych poszukiwań nie odnalazły się do tej pory. Jeżeli ktoś widział lub posiada informacje proszony jest o kontakt” – zwraca się z prośbą poszkodowany rolnik.
Aktualizacja
W piątkowy wieczór, po ponad dobie poszukiwań jałówki całe i zdrowe odnaleziono w okolicach Wlenia. Dziękujemy wszystkim za pomoc.
Wiem że to nie jest śmieszne ale jaki ten rolnik jest dla ludzi tak ludzie dla niego i dlatego nikt mu nie chce pomóc
To tej wiosce jest osiedle ale jajaxd
Może łatwiej by było poznać, gdyby podano jakie mają imiona?
Policja odnajdzie, są specjalnie wyszkoleni .
To osiedle to nic innego niż stary Marczowski PGR! Proszę używać tej nazwy PGR!
PGR- to ci z butów wystaje.
Widać że niektóre osoby mają syf zamiast mózgu…. pozdrawiam wszystkich jełopów