Żadne zdjęcia, czy filmy nie oddadzą ogromu tragedii. W efekcie pożaru jaki w czwartkowe popołudnie wybuchł w rodzinnym domu dziecka w Rębiszowie koło Mirska spaleniu uległa cała konstrukcja więźby dachowej oraz poszycie dachu. Częściowo spalone zostały pomieszczenia na piętrze budynku. A w efekcie prowadzonej przez kilka godzin akcji gaśniczej zalaniu przez wodę uległy pomieszczenia na parterze.
Państwo Puchaczewscy całe życie starali się dawać dobro i pomagać ludziom. Od piętnastu lat są rodziną zastępczą. W tym czasie przez ich dom przewinęło się ponad trzydzieścioro dzieci. Teraz mieszka z nimi jedenaścioro dzieci w wieku od lat sześciu. Niestety los doświadczył w wyjątkowo dramatyczny sposób. Stracili niemal wszystko. Na szczęście z pożaru wszyscy wyszli cali i zdrowi.
Tuż po pożarze z pomocą przyszli sąsiedzi i strażacy, którzy przez wiele godzin pomagali w uprzątnięciu pogorzeliska. Rodzina pierwszą pomoc otrzymała także od władz Gminy i Starostwa Powiatowego w Lwówku Śląskim. Tymczasowo mają dom zastępczy w świetlicy sołeckiej. Teraz liczą na wsparcie ludzi dobrej woli, a tych – o czym już się przekonali nie brakuje. Zaledwie w kilka godzin otrzymali niezbędną odzież.
– Na ten moment odzież już mamy zapewnioną, bo ludzie bardzo dużo przywieźli nam darów. – mówi nam Pani Małgorzata Puchaczewska właścicielka spalonego domu, która dodaje, iż w tym momencie najbardziej potrzebne są środki czystości, artykuły szkolne oraz w najbliższej przyszłości także meble i materiały budowlane, żeby móc odbudować dom.
Potrzeby rodziny zmieniają się z dnia na dzień, dlatego o szczegółach informujemy na bieżąco na stronach Lwówecki.info w materiale pod tytułem „Pilnie potrzebna pomoc dla pogorzelców, w tym dzieci!”.
Akcje pomocy na miejscu koordynuje: Pani Dorota Szulim tel.: +48 669 947 968