Podczas kontroli nie zabrakło odpadów, z których wychodziło odrażające robactwo. Jeden z przewoźników przewoził odpady niebezpieczne w postaci zużytych akumulatorów. Kolejny odpady zawierające rozdrobnione postrzępione tkaniny, wymieszane z gumą, pianką i tworzywem sztucznym. O walce z przewoźnikami odpadów informują inspektorzy WITD Wrocław.
W dniu 8 września 2021r. Dolnośląscy Inspektorzy Transportu Drogowego wspólnie z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, Policją i Strażą Graniczną prowadzili na drogach Dolnego Śląska wzmożone kontrole. W „zainteresowaniu” kontrolujących był przede wszystkim transgraniczny i krajowy przewóz odpadów.
Inspektorzy Transportu Drogowego, już wielokrotnie udowodnili zasadność realizacji kontroli ukierunkowanych na „problemy” wwozu odpadów z innych krajów.
W trakcie akcji skontrolowano 48 pojazdów w tym 29 przewożących odpady.
I tym razem nie obyło się bez „trafień”. Na drodze expressowej nr S3 w okolicy Legnicy Inspektorzy zatrzymali do kontroli pojazd członowy, który oznaczony był z przodu białą tablicą ODPADY. Kierowca okazał do kontroli kartę przekazania odpadów wygenerowaną w dniu 07.09.2021 r. W trakcie kontroli inspektor powziął uzasadnioną wątpliwość odnośnie prawidłowego sklasyfikowania odpadów. Przewożone odpady wyglądały, jak odpady ze strzępienia zawierające rozdrobnione postrzępione tkaniny, wymieszane z gumą, pianką i tworzywem sztucznym. Pobrana próbka wzbudziła także wątpliwości wśród pracowników WIOŚ i niemal z całkowitą pewnością potwierdzili, że odpady te nie zostały prawidłowo sklasyfikowane. Kierowca nie okazał do kontroli żadnej innej karty przekazania odpadów, jak również żadnego innego dokumentu dotyczącego przewożonego ładunku, który by zawierał prawidłowy kod odpadu.
Przy kontroli na drodze A4 Inspektorzy ujawnili, że kierujący przewoził odpady niebezpieczne w postaci zużytych akumulatorów z naruszeniem przepisów dotyczących rozmieszczania i mocowania ładunków. Kierujący tym pojazdem obywatel Ukrainy nie posiadał także ważnego i wymaganego świadectwa kierowcy ponadto pojazd, którym był przewożony ładunek nie został zgłoszony do licencji.
Na punkcie kontrolnym Juszczyn przy drodze krajowej nr 94 Inspektorzy zatrzymali do kontroli transport odpadów. W trakcie tej kontroli stwierdzono rozprzestrzenianie się odpadów poza środki transportu wraz z odrażającym robactwem oraz nieograniczenie do minimum uciążliwości zapachowej – odpad zanieczyszczający jezdnie wydawał odrażającą woń. W toku kontroli stwierdzono także wycieki płynów eksploatacyjnych, które stanowi bardzo poważne ryzyko dla środowiska.
W tym samym miejscu przy kontroli innego transportu odpadów Inspektorzy Transportu Drogowego przy współpracy z pracownikami WIOŚ ujawnili, że zadeklarowany w dokumencie przewozowym kod odpadu nie odpowiada stanowi faktycznemu. Mając na uwadze powyższe ustalenia stwierdzono naruszenie polegające na wykonywaniu przewozu drogowego przez transportującego odpady bez dokumentu potwierdzającego rodzaj transportowanych odpadów. Ponadto w pojeździe stwierdzono znaczne uszkodzenia szyby czołowej w miejscu w obrębie pracy wycieraczek. Stwierdzone uszkodzenie w znaczny sposób utrudniało widoczność.
Przy każdej kontroli inspektorzy weryfikują stan techniczny pojazdów, który czasem daje wiele do życzenia. W czterech przypadkach inspektorzy ujawnili usterek zakwalifikowane jako niebezpieczne w postaci nadmiernego zużycia tarczy hamulcowych wraz z widocznymi rysami i pęknięciami na powierzchni tarcz, znaczące wycieki płynów eksploatacyjnych. W innym przypadku wykonywany był przejazd pojazdem nieposiadającym aktualnego okresowego badania technicznego potwierdzającego jego zdatność do ruchu drogowego.
W przypadku naruszeń zostały wszczęte postępowania administracyjne, kierowcy otrzymali mandaty karne a ze względu na zły stan techniczny zostały zatrzymane dowody rejestracyjne.
Zabrać się za przewoźników, których g…o interesuje co przewożą i wręcz reklamują to jako plus swojego biznesu (“zawiozę, a co w środku mnie nie interesuje”). Gwarantuję że wiedzą więcej niż się przyznają, bo dbają o to, żeby samemu nie pójść siedzieć. A żeby tego uniknąć muszą być przygotowani na ewentualną kontrolę.