Na odcinku linii kolejowej pomiędzy Gryfowem Śląskim a Mirskiem prace są już na ukończeniu. Tu prowadzone są roboty wykończeniowe. Na odcinku pomiędzy Mirskiem a Świeradowem do zakończenia prac jeszcze daleko.
Kolej z Gryfowa Śląskiego do Mirska to jedna z najstarszych linii kolejowych na Dolnym Śląsku. Uruchomiona została pod koniec XIX wieku i funkcjonowała do końca lat 80- tych XX wieku. Przez kolejne 24 lata linia kolejowa zmieniła się nie do poznania. Podkłady przegniły, tory zardzewiały, a część infrastruktury rozkradziono. Zabiegi mieszkańców o przywrócenie połączeń kolejowych zmaterializowały się dopiero w 2020 roku, kiedy to Cezary Przybylski Marszałek Województwa Dolnośląskiego przejął od PKP linie kolejową nr 317 z Gryfowa Śląskiego do Mirska i nr 336 z Mirska do Świeradowa- Zdroju. Dzięki środkom unijnym na tej malowniczej trasie można było przystąpić do odbudowy kolei.
Prace na trasie z Gryfowa Śląskiego do Mirska ruszyły w 2022 roku. Dziś są one już na ukończeniu. Powstało nowe torowisko oraz towarzysząca infrastruktura, wykonano także przejazdy. Na ukończeniu są także stacje w Proszówce oraz w Mirsku. Jak widać na zdjęciach, tu wszystko jest na pomarańczowo. Na peronach są już wiaty, ławki i kosze na śmieci, są także wiaty dla rowerów. Nasi czytelnicy zwracają uwagę, iż przy tak dużej inwestycji brakuje jeszcze drobnego udogodnienia dla podróżnych, czyli parkingu przy stacji w Proszówce.
Zdecydowanie więcej do wykonania jest na odcinku pomiędzy Mirskiem a Świeradowem- Zdrój. Tam wykonawca jest na etapie remontu wiaduktu w Orłowicach. W międzyczasie układane są tory od stacji w Mirsku.
Do przejazdu pierwszego pociągu brakuje jeszcze ostatniego odcinka linii, czyli wjazdu na stację w Świeradowie- Zdroju. Tu realizację prac zlecał lokalny samorząd.
W ramach prowadzonej inwestycji wykonana ma zostać m.in. budowa przystanku osobowego Świeradów-Zdrój z jednym peronem jednokrawędziowym o długości 85 m wraz z dojściem od strony budynku stacyjnego, budowa mijanki w postaci dwóch torów połączonych rozjazdami, o długości użytecznej torów min. 85 m, wymian nawierzchni kolejowo-drogowej wraz z wykonaniem asfaltowania dojazdów na przejeździe kolejowo-drogowym kategorii D, wykonanie odwodnienia peronu, torów i przejazdu kolejowo-drogowego, wykonanie oświetlenia peronu wraz z dojściem, wykonanie monitoringu peronu i infrastruktury około przystankowej, a także elementy małej architektury jak ławki zewnętrzne, kosze na odpady, tablica z nawą przystanku, tablica kierunkowa, piktogramy i ogrodzenie.
Michał Nowakowski – Rzecznik Prasowy Marszałka Województwa Dolnośląskiego w rozmowie z Lwówecki.info zapewnia, iż zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pierwszy pociąg pomiędzy Gryfowem Śląskim a Świeradowem- Zdrój powinien przejechać w grudniu 2023 roku, wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy. Aczkolwiek przez te trzy miesiące, jeszcze wszystko może się zdarzyć.
A stolica powiatu dalej jeździ konnym zaprzęgiem do Wrocławia?
Czyli w Świeradowie nie zrobiono jeszcze większości prac, ale wszystko idzie zgodnie z planem a otwarcie linii już za 3-4 miesiące… będzie ciekawie…
Dlaczego oznaczenia występujące na kolei są granatowe, a w tym wypadku mamy pomarańczowe tło? Czysta ciekawość dlaczego jest taka niespójność?
Zarządcą linii nie jest PKP PLK, a województwo dolnośląskie. Stąd barwy charakterystyczne dla linii będących pod zarządem województwa
Dziękuję za informację, czyli to schemat dla naszego konkretnie województwa, czy ogólnie dla linii zarządzanych na szczeblu wojewódzkim? Bo herbowo mamy żółty i czarny.
Są to barwy Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, takie barwy występują w ich logo i tak malują wszystkie swoje obiekty, np. barierki na mostach dróg wojewódzkich.
Lwowek Śląski miastem wykluczonym komunikacyjnie.
Należą się brawa Marszałkowi, który za pieniądze gminy Świeradów realizuje swoje zdanie, bo połączenia kolejowe to zadanie Województwa a nie gminy. A Rolek podlizuje się Marszałkowi za nasze pieniądze. Kolej do Świeradowa jak najbardziej, ale niech każdy samorząd płaci za siebie.
To są barwy DSDiK ,a niebieskie to PKP PLK
Tragiczny kolor!!! Coś okropnego!!
Wstyd! Świecą się te pomarańczowe tablice i wiaty jak psu j….
Bezczeszczenie krajobrazu rodem PRLu
Cieszy renowacja, natomiast ten rażący kolor, oraz ogrodowe barierki – paskuda i zero wyczucia…
..na peronach i w pociągach.
A o przystanku w Brzezińcu coś wiadomo?