Policjanci z Gryfowa Śląskiego podjęli pościg za kierowcą, który chcąc uniknąć kontroli, podjął próbę ucieczki. Pomimo użycia przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierujący nie zatrzymał się. Swoją ucieczkę zakończył w przydrożnym rowie. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W sobotę 11 grudnia podczas służby patrolowej na terenie Mirska funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zwrócili uwagę na VW, który poruszał się bez włączonych świateł mijania. Policjanci, chcąc dokonać kontroli, przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali zatrzymać samochód, ten jednak nie zatrzymał się i kontynuował jazdę. Kierujący jechał dynamicznie, wyprzedzał inne pojazdy, gwałtownie hamował, wjeżdżał na chodnik i zajeżdżał drogę radiowozowi wyjeżdżając na środek jezdni.
Swoją niebezpieczną jazdę zakończył w miejscowości Młyńsko, gdzie wpadł w poślizg i wjechał do przydrożnego rowu. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Podczas badania stanu trzeźwości 44- latek z gminy Gryfów Śląski wydmuchał blisko 2 promile alkoholu.
Kierujący odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pod pływem alkoholu oraz stworzenie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym i liczne wykroczenia.
44- latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Brawo policja. Prowadzić pościg Corsą i dać radę… Brawo, jednego debila na drodze mniej. Przynajmniej na jakiś czas.
A kiedy zawiną Abdula co jeździ naćpany bez prawka…?
W Pławnej jeździ taki jeden bez prawka.