Po dachowaniu cudem wyszli cało

0
1827
zdjęcie poglądowe

Ten krótki odcinek drogi wojewódzkiej pomiędzy Płóczkami Dolnymi a Gradówkiem jest wyjątkowo niebezpieczny, o czym przekonało się już wielu kierowców.

 

 

Z policyjnych statystyk wynika, iż najczęstszą przyczyną wypadków jest nadmierna, niedostosowana do warunków drogowych prędkość. Kierowcy często nie stosują się do ograniczeń prędkości, innym razem nie zwracają uwagi złe warunki atmosferyczne, czy nie najlepsze samopoczucie. Nie brakuje też takich, którzy przeceniają swoje umiejętności. Niestety, wystarczy ułamek sekundy, żeby doszło do tragedii.

Jednym z bardziej niebezpiecznych odcinków dróg na terenie powiatu lwóweckiego, gdzie regularnie dochodzi do różnego rodzaju zdarzeń drogowych, jest ten pomiędzy Płóczkami Dolnymi a Gradówkiem. O tym, jak zdradliwa jest to droga przekonała się w niedzielne popołudnie mieszkanka Wrocławia, która po utracie panowania nad pojazdem wraz z towarzyszącymi jej osobami z dachowania wyszła bez większych obrażeń, niemniej auto, którym, podróżowała zostało bardzo mocno rozbite.

 

 

– „W niedzielę, przed godziną 13:00 na DW364 doszło do zdarzenia drogowego z udziałem samochodu osobowego. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, iż 39-letnia mieszkanka Wrocławia nie dostosowała prędkości do panujących warunków na drodze, zjechała na pobocze, po czym pojazd dachował. Kierująca była trzeźwa.” – wyjaśnia sierżant sztabowy Olga Łukaszewicz z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, która dodaje, iż osoby podróżujące pojazdem nie odniosły poważnych obrażeń ciała.

Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym kierująca została ukarana mandatem karnym.

Apelujemy do kierowców o zachowanie ostrożności na drodze, a tym bardziej o dostosowanie prędkości do obowiązujących przepisów, umiejętności i warunków panujących na drodze.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj