Po interwencji niezadowolonych mieszkańców znaki informujące o objeździe zostały zdjęte. Objazd przebudowywanego mostu nadal pozostał i kierowcy z niego korzystają.
We wtorek, otrzymaliśmy od czytelników kilka sygnałów o tym, iż drogowcy zdjęli znaki informujące o objeździe przebudowywanego mostu w Pławnej.
Zniszczony przez nawałnicę most w Pławnej dwa alta czekał na środki, które pozwolą na jego odbudowę. Przez ten czas kierowcy osobówek przeciskali się na wąskiej jego pozostałości, natomiast kierowcy samochodów ciężarowych musieli korzystać z objazdu przez Wojciechów. Przez ten czas mieszkańcy nie kryli irytacji zaistniałą sytuacją. Wiele cierpkich słów padło w kierunku samorządowców. Ci cały czas starali się pozyskać pieniądze, aż wreszcie się udało.
Pod koniec sierpnia wyłoniony w przetargu wykonawca wszedł na plac budowy. Kilka dni później most w Pławnej został całkowicie wyłączony z ruchu.
– Co najważniejsze dla użytkowników tej drogi, to dla pojazdów powyżej 3,5 t przewidziany jest objazd przez Wojciechów. Tamtędy będą musiały kierować się duże samochody i inny sprzęt powyżej 3,5 t. Natomiast pojazdy do 3,5 tony mogą na tą chwilę w tym pierwszym etapie remontu przejechać po obecnej płycie mostowej. Pracę będą robione pod spodem natomiast z chwilą rozbiórki płyty pomostowej ruch na czas robót budowlanych przejmie równoległa droga do naszej drogi powiatowej. – wskazywał tuż przed zamknięciem mostu Pan Starosta, który nie krył, iż w porozumieniu z Panem Burmistrzem Lubomierza droga gminna w miarę możliwości zostanie przygotowana żeby w trakcie prac były jak najmniejsze uciążliwości.
Z początkiem września cały ruch samochodów do 3,5 tony odbywający się dotychczas drogą powiatową przeniósł się na drogę gminną. To już od samego początku nie podobało się mieszkającym przy niej mieszkańcom. Ci narzekali na rozjeżdżone pobocza i kierowców nie stosujących się ograniczeń tonażowych, bo na wąską drogę wjechał nieodpowiedzialny kierowca autobusu, a później także TIR-a.
Warto wspomnieć, iż podobne sytuacje z nieodpowiedzialnymi kierowcami zdarzały się na zniszczonym moście, gdzie również przyłapywano kierowców ciężarówek przeciskających się po resztkach płyty mostowej. Ci nagrani oczywiście ponieśli konsekwencje. Reszcie się „upiekło”.
Wracając jednak do samego objazdu, to jak udało nam się dowiedzieć, po petycji mieszkańców Pławnej skierowanej do władz Gminy Lubomierz a następnie reakcji Burmistrza i piśmie do władz Powiatu, Zarząd Dróg Powiatowych postanowił odciąć się od objazdu i zdjąć znaki informujące o objeździe.
Czy to coś zmieniło? Raczej niewiele, bo miejscowi kierowcy przyzwyczaili się już do tego objazdu drogą gminną i dalej z niego korzystają mimo, że nie ma „drogowskazów”. Natomiast turyści w dzisiejszych czasach, w podróżach korzystają z nawigacji, a te jako alternatywę również pokazują objazd drogą gminną. Więc i tak wszyscy daje jeżdżą drogą, która była objazdem, a teraz nim nie jest.
Piękne zdjęcia nie pokazują faktyczne stanu , wystarczyło 2 dni deszczu, pobocza bagno, więc nie ma możliwości zjazdu aby się minąć, Proponuję się przejechać w godzinach 7.30-8.30 i potem Ok 15. Meksyk Nie mozna sie wogole wyminąć a górny odcinek to porazka totalna. Niech popada bardziej auta się zblokują i przejazdu nie będzie. Dlaczego gmina nie zrobi mijanek i nie wysypie tłuczniem.Droga popękała, ciekawe kto to będzie naprawiał. Auta dalej jeżdżą powyżej 2,5t. N8kt z tym nic nie robi
Ciekawe czy wykonawca mostu albo zarządca dróg później wyremontują naszą gminną dróżkę bo jeszcze z miesiąc i nic z niej nie zostanie. , pobocza już są poza rywane
W czym problem?
A gdzie są znaki objazd kierujące na Wojciechow, oraz w Lubomierzu kierujące także na Wojciechow.
Proszę przejechać się w godzinach kiedy jest duże natężenie, a w szczególności w deszczowy dzień. Pobocza to błotne koleiny. Jeszcze chwila a z tej drogi dojazdowej dla mieszkańców nic nie zostanie. Tylko mieszkańcy z tym bagnem i popękanym asfaltem który po zimie będzie się kruszył
A ile razy zdarzało się, że ludzie nie widzieli znaków i jechali do mostu a później zdziwienie, że trzeba jechać inna droga.
Drogę nam zniszczą, a potem my mieszkańcy nie będziemy mogli dojechać do domów!!!!
Dróżka gminna, bo ciężko ją nazwać drogą, miała być wyłaczona z ruchu całkowicie. Ruch miał być tylko dla mieszkańców. I moje pytanie czemu tak się nie stało? A poza tym znaki informująca,że droga jest zamknięta sąbtak świetnie ustawione i tak widoczne, iż jeżdżąc tam codziennie dopiero po tygodniu je zobaczyłam. Więc na e dziwię się,że większe pojazdy wjeżdzały w tą naszą biedną uliczkę. To jest największą porażka zarządu dróg.
Czy mieszkańcy Plawnej Górnej chcąc udać się do sklepu lub kościoła mają kierować się na Wojciechów? Może znak tylko dla mieszkańców Pławnej? Przecież sytuacja jest tymczasowa na okres remontu mostu.A droga gminna nie jest elitarna.Nie dajmy się zwariować.
Kto i kiedy po tym wszystkim nam naprawi ta dróżkę, jeszcze chwila i będzie masakra skoro nikt nie stosuje się do 2,5 t
Wszyscy tylko narzekacie,trzeba było zrobić zebranie mieszkańców ,napisać pismo do starostwa.Można było od razu zrobić atak na starostwo,żeby przedstawili plan jak rozwiązać problem dojazdu,zamknąć drogę tylko dla mieszkańców i busów dojazdu do szkoły itp. A teraz wszyscy zbulwersowaniu i psioczynie jeden na drugiego….
XYZ Dróżka gminna dzielnie znosi nadmierne obciążenia komunikacyjne.Natomiast konfliktowi ludzie już nie.Oczywistym faktem jest po zakończonym objeździe naprawa zniszczonej drogi.
Dróżka gminna dzielnie znosi nadmierne obciążenia komunikacyjne.Natomiast konfliktowi ludzie już nie. Oczywistym faktem jest po zakończonym objeździe naprawa zniszczonej drogi.