Ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie miał kierujący Fordem zatrzymany w niedzielę przez gryfowski patrol policji. Stan w jakim się znajdował najprawdopodobniej spowodował, że nie zauważył zgubionej opony z przedniego koła.
Około godziny 20:30 w niedzielę 18 lipca policjanci z Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim na drodze krajowej nr 30 w miejscowości Krzewie Wielkie zauważyli jadącego Forda. Spod przedniego koła auta leciały iskry gdyż zamiast opony samochód jechał na samej feldze. Policjanci zatrzymali kierującego do kontroli drogowej. Już pierwsza wymiana zdań jednoznacznie wskazała, że 32- letni kierujący znajduje się pod wpływem alkoholu. Badanie na trzeźwość potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy. Okazało się, że mężczyzna miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ponadto mieszkaniec powiatu karkonoskiego nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mężczyźnie kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Apelujemy!
Nawet niewielka ilość wypitego trunku wpływa się na nasz styl i sposób jazdy, a to przekłada się na nasze zachowanie na drodze i bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Wsiadając za kierownicę bierzemy odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i innych uczestników ruchu drogowego. Najwyższą ceną takiego zachowania jest ludzkie zdrowie i życie.
We Lwówku była lepsza miała 2,8 promila . Pijesz pij zachlej się ale nie wsiadaj za kółko
Że ja nie pooojadę? A pooojadę