Ratownicy medyczni znów padli ofiarą przemocy. 70-letni mężczyzna, który miał rozbitą głowę, w trakcie transportu do szpitala zaatakował ich nożem.
Zjawisko przemocy wobec ratowników medycznych przybiera na sile, a brutalne incydenty w trakcie interwencji stają się niepokojącym elementem codzienności pracy zespołów pogotowia. Mimo wielokrotnych apeli środowisk medycznych, jak dotąd nie udało się wprowadzić kompleksowych zmian legislacyjnych, które skutecznie chroniłyby osoby ratujące życie przed atakiem ze strony pacjentów.
Do kolejnego aktu przemocy wobec ratowników doszło 27 maja 2025 roku w Lubaniu, gdzie Zespół Ratownictwa Medycznego, został wezwany do leżącego na chodniku mężczyzny, który jak wynikało ze zgłoszenia, jest ranny.
Przybyli na miejsce ratownicy medyczni ustalili, że leżący na ziemi mężczyzna znajduje się w stanie nietrzeźwości i ma rozbitą głowę. Dlatego wymaga dalszej pomocy medycznej. W tym celu, postanowili przewieźć go do szpitala. Już na miejscu zdarzenia, pacjent przybierając pozycję tzw. gardy, skierował wobec ratowników swoją agresję, a gdy podjeżdżali pod szpital, wyjął z kieszeni składany nóż o długości całkowitej 17 cm i ostrzu 6,5 cm, którym zaczął wymachiwać i grozić ratownikom medycznym okaleczeniem oraz pozbawieniem ich życia. – tłumaczy Ewa Węglarowicz-Makowska rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Groźby oraz zachowanie sprawcy wzbudziły u ratowników realną obawę o własne życie i zdrowie. Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna wcześniej nie był karany, a podczas przesłuchania stwierdził, że z powodu upojenia alkoholowego nie pamięta przebiegu zdarzenia.
Prokurator Rejonowy w Lubaniu przedstawił podejrzanemu zarzuty dotyczące czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych z użyciem niebezpiecznego narzędzia (art. 223 § 1 kk w zw. z art. 190 § 1 kk i art. 11 § 2 kk). Sąd Rejonowy w Lubaniu zdecydował o zastosowaniu wobec 70-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Za zarzucany czyn grozi kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Nie jest to odosobniony przypadek.
W Ministerstwie Zdrowia oraz w Sejmie trwają prace nad nowelizacją przepisów, które mają m.in. rozszerzyć katalog czynów karalnych oraz zagwarantować automatyczne wszczynanie postępowań wobec sprawców agresji wobec ratowników. Postuluje się także obowiązek obecności policji podczas wyjazdów do osób agresywnych lub nietrzeźwych.
wyrzucać taki z karetki niech zdychają
wyrzucać takich z karetki na zbity pysk, niech zdychają na własne życzenie
Pacjenci są ròżni.ale agresywni pod wpływem alkoholu.
Medycy też nie są święci.
Również mają swoje za uszami.
Aroganccy.czasami bezczelni.
Tak jak co niektórzy lekarze i niektóre pielęgniarki .
Bibi chyba lekarz upuścił cię na podłogę po porodzie i dlatego piszesz takie głupoty.
Do Sołectwo.
Może i upuścił ha- ha.
Może kiedyś spotkasz na swojej drodze wrednego lekarza..
To jemu też powiedz to co do mnie napisałeś/aś.