Pies z guzem wielkości piłki do koszykówki. Weterynarz odmówiła eutanazji

9
2584
fot. Fb. EKOSTRAŻ

Aż się nie chce wierzyć, Rita trafiła pod opiekę Ekostraży po tym jak właściciele chcieli ją uśpić z powodu „wyhodowanego” przez lata guza. Bolesławiecka weterynarz odmówiła eutanazji na życzenie i zawiadomiła służby. Dziś labradorka przejdzie operację usunięcia guza i miejmy nadzieję wróci do formy.

 

„Dzień dobry, chcieliśmy uśpić psa”. Tak zaczyna się historia suczki Rity. Labradorka już u nas. Wciąż jesteśmy w szoku – jest to największy guz jakiego widzieliśmy w naszej 11 letniej historii. Pies ma trudności nie tylko z chodzeniem ale nawet z położeniem się. Poza tym to cudowna wciąż pełna energii życiowej Sunia. Jak można? Jak można hodować kilka lat takie coś? I nie – nie piszcie nam, że może kogoś nie było stać. Pies miał na sobie kilkaset pcheł (filmik w komentarzu) ile kosztuje odpchlenie każdy wie. Po prostu totalna znieczulica, nieodpowiedzialność, znęcanie się poprzez nieleczenie, nie szukanie pomocy. Wielkie podziękowania dla Pani Doktor z OptimaVet Gabinet Weterynaryjny Bolesławiec i czujnej pacjentki Moniki, które szukały pomocy dla psa. Pani Doktor odmówiła eutanazji na życzenie. Bo tego rodzaju guzy w większości udaje się z powodzeniem operować, dając psu ulgę i kilka lat psiego życia. Posiadanie psa w Polsce jest prawem nie obowiązkiem. Nie stać Cię ? Nie bierz. Masz zamiar wrzucić psa do kojca gdy przestanie być słodkim szczeniaczkiem ? Nie bierz. Byle by żaden pies nie kończył jak Rita, na podwórku, ze stadem pcheł i guzem wielkości piłki do koszykówki. – opisuje Ekostraż na swoim facebookowym profilu.

Dziś Rita jest już po zabiegu. “Meldujemy, że udała się operacja Rity, labradorki z gigantycznym guzem, przyprowadzonej do lecznicy celem eutanazji po kilku latach patrzenia jak guz rośnie do monstrualnych rozmiarów. Guz ważył 6 kg. Jest to największy guz jakiego mieliśmy okazję pozbyć się z ciała zwierzęcia ratując mu życie.” – tłumaczy EKOSTRAŻ.
 
Właściciele Rity nie unikną postępowania, ponieważ nieudzielenie pomocy choremu zwierzęciu jest w Polsce przestępstwem, a zawiadomienie do prokuratury zostało złożone.
 

-/eLuban.pl / red/-

9 KOMENTARZE

    • No i od razu widać kto walczy z klauzulą sumienia – znieczuleni *** w ludzkiej skórze, którym się po prostu “nie chce” – pomóc, zająć, ulżyć. Wracaj do zdrowia Rita. Przed tobą jeszcze parę lat, choć usiłowano Cię ich pozbawić.

  1. Właściciele powinni odpowiedzieć za cierpienie zwierzęcia. Przez lata lekceważyli psa, jak on się czuł, widzieli przecież, że coś złego się dzieje z ich “pupilem” i nie reagowali. Oni nie powinni się opiekować żadnym zwierzęciem, nawet szczurem!!

  2. W latach siedemdziesiątych usuwałem z końskiego ogona guz wielkości wiadra. Rany pooperacyjne pięknie się zagoiły. Nie było odbudowy. Jednakże w odniesieniu do nowotworów nie jesteśmy i dzisiaj w stanie powiedzieć, że wszystko będzie w porządku.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj