Pociągu Kolei Dolnośląskich “Sprinter Szrenica” utknął na stacji. Obsługa pociągu z prośbą o pomoc zwróciła się do pasażerów. Piętnastu mężczyzn pchało stutonowy skład.

Nietypową przygodę w dniu Wszystkich Świętych przeżyli pasażerowie pociągu Kolei Dolnośląskich “Sprinter Szrenica” ze Szklarskiej Poręby do Wrocławia. O zdarzeniu informuje na swoich stronach Polsat News. Z relacji wynika, iż na stacji w Janowicach Wielkich miało dojść do usterki. Skład nie mógł ruszyć. Maszynista nie był w stanie stwierdzić przyczyn awarii. Nic nie dała również próba zresetowania elektroniki.

Załoga wpadła na pomysł aby przepchnąć ponad stutonowy skład choć o metr. Liczyli, iż pomoże to w uruchomieniu pociągu. Obsługa przeszła się po wagonach zwracając się do pasażerów z prośbą o pomoc. Zgłosiło się piętnastu mężczyzn, którzy wyszli z wagonów i z całych sił zaparli się, by poruszyć skład. Mimo atletycznego wysiłku pociąg ani nie drgnął. Ale to nie koniec ich przygody. Chwilę później ktoś wpadł na pomysł, by ponowić próbę z pustym pociągiem. Pasażerów poproszono o opuszczenie składu i ponownie przystąpiono do pchania pociągu. To również nie przyniosło pożądanego efektu.

Ostatecznie dla pasażerów podstawiono kolejny pociąg, którym dotarli do Wrocławia z ok. 80 minutowym opóźnieniem. “Sprinter Szrenica” utknął na stacji na nieco dłużej.