Zmęczenie, apatia, otępienie, zwolnione reakcje. To tylko niektóre elementy, których wystąpienie u kierowcy powinno włączyć czujność. Te objawy to nieunikniona droga do ZAŚNIĘCIA za kierownicą. Jakie mogą być tego efekty nie trzeba nikomu tłumaczyć. Dlatego za kierownicę wsiadajmy wypoczęci.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego lwóweckiej komendy podróżując nieoznakowanym radiowozem autostradą A4 w kierunku Wrocławia zwrócili uwagę na samochód ciężarowy, który nie trzymał się wyznaczonego pasa ruchu. Styl jazdy kierującego wskazywał, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Wobec tego funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu pojazdu do kontroli drogowej.
Jak się okazało powodem niebezpiecznej jazdy wcale nie był alkohol, lecz zmęczenie. Mężczyzna przyznał, że jest niewyspany. Gdyby nie reakcja lwóweckich funkcjonariuszy, którzy nakazali kierowcy zjazd na parking i odpoczynek, mogło dojść do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego.
Pamiętajmy, że kiedy prowadzimy pojazd i ogarnia nas senność, należy niezwłocznie zatrzymać się w bezpiecznym miejscu. Warto się przewietrzyć, wykonać nawet najdrobniejsze ćwiczenia fizyczne, które z pewnością rozbudzą nasz organizm. Nie bagatelizujmy uczucia senności za kierownicą, gdyż może się to skończyć naprawdę tragicznie.
Problem zmęczenia kierowcy nie jest tylko jego własnym problemem. Każda z osób znajdujących się w pojeździe musi czuć odpowiedzialność za wspólne bezpieczeństwo. Najtrudniejszą sytuacją dla kierowcy jadącego w nocy jest słuchanie oddechów śpiących pasażerów. Dlatego należy unikać sytuacji, kiedy kierujący pozostawiony jest sam sobie. Dobrze jest z nim rozmawiać, obserwować jego reakcje. Nadchodzący mikrosen można u kierowcy wcześniej zauważyć. Pierwszymi objawami jest częste ziewanie, nagłe dreszcze, opadające powieki, częste, powolne mruganie.
