Grupa znajomych zorganizowała imprezę w Lwówku Śląskim. Po jej zakończeniu, nie wszyscy jej uczestnicy mieli siłę wracać do domu. Za to jedna z kobiet postanowiła zabrać z sobą pamiątkę ekscytującego spotkania.
– Do nietypowego zdarzenia doszło podczas spotkania towarzyskiego, które miało miejsce na jednej z posesji w Lwówku Śląskim. Po nocy jedna z uczestniczek postanowiła przespać się w otwartym samochodzie stojącym na terenie posesji. – relacjonuje młodszy aspirant Olga Łukaszewicz oficer prasowa KPP w Lwówku Śląskim.
Kobieta najwyraźniej myślała, że samochód należał do jej koleżanki i być może również z tego powodu, gdy się obudziła, założyła skórzaną kurtkę znajdującą się we wewnątrz auta i poszła w niej do domu, nie informując o tym fakcie znajomej. Jednak ani samochód ani kurtka nie należały do nikogo z jej bliskich.
– Właścicielka odzieży, zorientowawszy się, że zginęła jej kurtka warta około 1000 zł, powiadomiła o tym fakcie lwówecką Policję. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału kryminalnego, którzy już dwa dni później ustalili i zatrzymali podejrzaną. – wspomina policjantka.
Tą okazała się nią 43-letnia mieszkanka powiatu lwóweckiego. Kobieta została zatrzymana i doprowadzona do jednostki Policji, gdzie usłyszała zarzut kradzieży. Podczas przesłuchania przyznała się do popełnionego czynu.
Teraz, zgodnie z kodeksem karnym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jej dalszym losie zdecyduje sąd.
– Policjanci przypominają, że nawet rzeczy pozornie porzucone czy pozostawione bez nadzoru nie tracą swojej wartości ani właściciela – ich zabranie bez zgody to przestępstwo. – podkreśla funkcjonariuszka KPP w Lwówku Śląskim.
Co za gwiazda zostawia otwarty samochód, a później lamentuje. Portfel z pieniędzmi też zostawia pani na wycieraczce?
W tym przypadku powinno się zamknąć do więzienia właścicielkę samochodu i kurtki. I powinna zapłacić za działanie policji.