Połamane meble, kineskop ze starego telewizora, monitor od komputera, opony, szmaty, plastiki a na chodniku walające się szkło z rozbitych butelek. Taki syf znajdujemy na jednej z ulic w Lwówku Śląskim.

O problemie, z jakim borykają się mieszkańcy Płakowic poinformowali nas czytelnicy, którzy zwrócili się jednocześnie z prośbą o pomoc, bo jak mówią, chyba już wszyscy o tym miejscu zapomnieli. Z ich relacji wynika, iż taki bałagan jest tam już od dłuższego czasu i nikt z odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo tym się nie interesuje!

Sprawdziliśmy i faktycznie sytuacja jest tragiczna. Raczej nie jest to miejsce do składowania takich odpadów. A tych tam nie brakuje. Stare fotele, połamane krzesła, wersalki, kineskopy, monitory, szmaty, plandeki, walające się opony, plastiki, … Nie wspominając już o tym, iż walające się na chodniku szkło, szczególnie po zmroku może być przyczyną poważnych wypadków ludzi, bądź spacerujących psów.

Stąd nasz apel do służb, które w Lwówku Śląskim są odpowiedzialne za porządek i bezpieczeństwo (jeżeli jeszcze takowe są) o pilną interwencję, bo dziś ten skrawek pomiędzy ulicami Wąską a Chabrową przypomina bardziej dzikie wysypisko śmieci, niż ulice stolicy powiatu! I nie tylko o wizerunek tu chodzi, a o bezpieczeństwo mieszkańców.