Niebezpieczne miejsce w Lwówku Śląskim

12
2212

Może i nie są olbrzymie, ale i tak stanowią poważne zagrożenie, dla osób i zwierząt przemieszczających się w obrębie centrum miasta.

 

 

Teren położony przy ulicy Orzeszkowej w Lwówku Śląskim, koło Biedronki nie jest ani drogą publiczną, ani ciągiem pieszym i raczej nikt po nim nie powinien się przemieszczać, niemniej w praktyce po nieogrodzonym placu regularnie poruszają się mieszkańcy oraz zwierzęta domowe.

Jak poinformowali nas czytelnicy na tym placu pojawiły się dwie dziury, które w sposób oczywisty zagrażają bezpieczeństwu. Właściciel terenu powinien je zabezpieczyć, ogrodzić, lub najlepiej usunąć, zanim dojdzie do nieszczęścia.

12 KOMENTARZE

  1. Dojdzie do nieszczęścia, to będzie bulił. Osobiście sama przechodzę czasami tamtędy z psem i gwarantuje, że jeśli coś się stanie, to w sądzie puszczę Pana właściciela w samych skarpetkach.

    • A ciezko dziure zasypać czymkolwiek tylko najlepiej rzucać sie do kogoś i grozić sądem przez własną nieostrożność. Jak chodzisz gdziekolwiek to patrzysz w ogóle pod swoje nogi?

      • Ja mam zasypywać dziurę? Stary, chyba lekko nie teges masz. Obowiązkiem właściciela terenu jest jego zabezpieczenie. Jeśli nie zabezpiecza, q ktoś tam złamie nogę, cóż, będzie bulił….

  2. To trzeba do zarządu wspólnoty telefon i straży miejskiej tam są pod ziemią dalej stare piwnice poniemieckich kamienic niezabespieczone woda podmyje i będą się robiły dziury i nie tylko tutaj, też na podwórku Morcinka były takie sytuacje. Gorzej jak się tu pod kimś zarwie grunt.

    • Droga Joanno nie będziesz mi dyktować, gdzie mogę iść z psem a gdzie nie. Chodzę z nim tam gdzie mam ochotę, bo mogę. Gwarantuje mi to art. 52 Konstytucji.
      Zastanów się też babo, że tam chodzą dzieci, pod spodem jest szalet, który nie został odpowiednio zabezpieczony. Jeśli wpadnie tam dziecko, to też powiesz po co tam chodziło? To może się zapaść w każdej chwili i zasranym obowiązkowym właściciela terenu jest jego zabezpieczenie.

      • Stara babo jeśli wchodzisz na teren prywatny beż pozwolenia ze swoim stlrqjącym kundlem to jak nóg nie połamiesz to powinien ci je połamać właściciel terenu za wtargnięcie

        • Teren prywatny jest wtedy, gdy jest zabezpieczony lub oznaczony odpowiednią tabliczką. Ten nie jest więc nie wypełnią znamiona terenu prywatnego. Przypuszczam, że właśnie odpowiadam nieudolnemu i leniwemu właścicielowi. Więc drogi właścicielu, kimkolwiek jesteś, gwarantuje, że jeśli tam się coś stanie, czy mi , czy jakiemuś dziecku czy starszej pani, komukolwiek, to dołożę wszelkich starań byś poniosło konsekwencje. A akurat mam możliwość, by udzielić prywatnego wsparcia prawnego osobie poszkodowanej 🙂

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj