O wielkim szczęściu może mówić kierujący samochodem osobowym. Po tym, jak prowadzone przez niego auto wypadło z drogi i rozbiło się w rowie, on wyszedł z niego bez większego szwanku.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło we wtorkowy wieczór na drodze krajowej nr 30 pomiędzy Krzewiem Wielkim a Radoniowem. Zgłoszenie do Dyżurnego Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim wpłynęło przed godziną 18. Na miejsce natychmiast zadysponowano zastępy strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim, OSP KSRG w Gryfowie Śląskim oraz OSP w Krzewiu Wielkim a także zespół ratownictwa medycznego i patrol lwóweckiej policji.
Z wstępnych ustaleń wynika, iż kierujący samochodem osobowym na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad autem i samochód wypadł z drogi. Mężczyzna z pojazdu wyszedł bez większego szwanku. Zaopatrzony przez medyków mógł wracać do domu.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniać będzie lwówecka policja.
Nie nie zapanował nad autem tylko był tak pijany ze ledwo stal na nogach…