Nastolatkowie gnębią bezdomnego?

5
2564

Co kieruje nastolatkiem, który z pustą butelką w jednej ręce i włączonym telefonem w drugiej idzie do bezdomnego? Ciekawość, czy chęć popisania się przed obserwującymi zdarzenie kolegami?

 

 

 

Co kieruje nastolatkiem, który z pustą butelką w jednej ręce i włączonym telefonem w drugiej odwiedza bezdomnego? Ciekawość, strach, chęć pokazania przewagi nad starszym, schorowanym i bezdomnym człowiekiem, czy próba popisania się przed obserwującymi go z telefonami w dłoniach kolegami?

Na adres redakcji Lwówecki.info wpłynął film, na którym widać nastolatka idącego z pustą butelką w jednej ręce i telefonem w drugiej do miejsca, gdzie pomieszkuje bezdomny. Widać także obserwujących jego wyczyn kolegów. Reakcja naszego czytelnika, powoduje przerwanie akcji. Ten „szukający przyjaciół” ucieka aż się za nim kurzy, a ci „obserwujący” zapominają języka.

W Polsce mamy ponad 30 tysięcy osób bezdomnych, z czego nieco ponad 80 proc. stanowią mężczyźni a tylko niespełna 20 procent kobiety. Najczęstszą przyczyną bezdomności, jaką wskazują sami bezdomni to konflikt rodzinny. Zaraz po nim wymieniają uzależnienie, a w dalszej kolejności eksmisję, wymeldowanie czy rozpad związku. Spora część bezdomnych nie chce pomocy. Nie chce „wracać do społeczeństwa”, jego norm i zasad. Wolą żyć „po swojemu”. Ale są i tacy, którzy z chęcią przyjęliby pomoc. Tyle tylko, że z tą w naszym kraju jest krucho. Brakuje celowanych programów wychodzenia z bezdomności, brakuje specjalistów, brakuje pieniędzy, …

 

 

W efekcie ludzie, którzy „potknęli się” w życiu lądują na ulicy. Mieszkają w schroniskach dla bezdomnych, noclegowniach, pustostanach, opuszczonych zakładach, altankach, namiotach w lesie, …

Najwięcej bezdomnych jest w województwie mazowiecki, gdzie podczas ostatniego spisu naliczono ich ponad 4 tysiące. Na Dolnym Śląsku żyje ich blisko 3 tysiące.  Najwięcej bezdomnych jest w dużych miastach, jednak tych nie brakuje i u nas w regionie. Zazwyczaj są niezauważalni, przechodzimy obok nich obojętnie. Oni też nie narzucają się. Jeden z takich bezdomnych mieszka w Mirsku.

Kilka dni temu na adres redakcji Lwówecki.info napisał jeden z mieszkańców tej gminy. Mężczyzna wspomina, iż przy ulicy Bohaterów z nad Nysy mieszka bezdomny. Koczuje on w starym kominie.

– To jest starszy człowiek i już schorowany i nie ma siły się bronić przed oprychami – pisze nasz czytelnik, który uwiecznił telefonem, jak do bezdomnego wybrał się nastolatek.

 

 

Na nagraniu widać jak młody, około 14- letni chłopach w długich włosach i czarnej bluzie z wymownym napisałem na przedramieniu: „I need some new friends” (Potrzebuję nowych przyjaciół) idzie do miejsca, gdzie pomieszkuje bezdomny. Nastolatek w lewej, wyciągniętej przed siebie ręce trzyma włączony telefon, a w prawej za szyjkę trzyma pustą butelkę. Widać także dwóch kompanów chłopaka, którzy zza ogrodzenia obserwują, co ten zrobi. Oni też trzymają w dłoniach włączone telefony.

Nasz czytelnik przyznaje, iż widząc taką sytuację nie bardzo wiedział jak zareagować.

– Sam byłem w szoku i nie wiedziałem jak się zachować, bo w końcu to nieletni. – przyznaje mężczyzna, który nie pozostał obojętny, nie odwrócił głowy, nie odszedł, tylko włączył nagrywanie w swoim telefonie i podszedł do obserwujących wydarzenia w obejściu bezdomnego dwóch nastolatków.

Chłopcy na widok dorosłego zdębieli. Spuścili głowy i nie bardzo wiedzieli, co odpowiadać na zadawane im proste pytania. Za to ich „bohater”, który tak szukał przyjaciela uciekał spod komina, aż się za nim kurzyło. Chłopak nie zdążył nawet zatrzymać się przy swoich kolegach, tylko zostawił ich i pognał przed siebie, jakby go ktoś gonił.

 

 

Wprawdzie na nagraniu nie widać gnębienia bezdomnego, ale łatwo się domyślić, co mogłoby się wydarzyć, gdyby nie interwencja naszego czytelnika. Równie łatwo domyślić się, iż ten mężczyzna nie może cały czas stać i pilnować, czy mirska młodzieżówka nie wyżywa się na słabszym od nich, schorowanym i bezdomnym mężczyźnie.

– Może da się, jakość pomóc temu człowiekowi? – pyta czytelnik.

My pytamy, czy da się pomóc nastolatkom, zanim dojdzie do tragedii, zanim relacje z Mirska pojawią się w czołówkach programów informacyjnych, zanim jeden z drugim złamie sobie życie? Bo takich tragedii wynikających z głupoty w ostatnich latach nie brakowało.

Czy są w Mirsku instytucje, osoby kompetentne, do pomocy bezdomnemu i pomocy nastolatkom?

5 KOMENTARZE

  1. Kto jest temu winny że zamiast pomóc człowiekowi chcą go jeszcze więcej upodlić pobić nie zdają sobie z tego sprawy że to za paręnaście lat oni mogą być w podobnej sytuacji.Rodzice zapracowani zabiegani ,tv i internet myślę że nie to oni sami dokonali wyboru a odpowiedzialność spadnie na rodziców więc zająć im czas obowiązkami żeby nie mieli czasu na takie akcje

  2. Dla mnie tłumaczenie że rodzice zabiegani ! Brak szacunku do innych wynosi się z domu!!!
    Rodzice tak wychowali dziecko i tylko brak odpowiedzialności za czyny utwierdza bohaterów w tym głupim i bezdusznym zachowaniu.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj