Najechanie na tył zatrzymującego się na drodze auta to klasyk. Chwila nieuwagi i jest zbyt późno by uratować sytuację. Do takiego właśnie zdarzenia doszło dziś na DK 30 na wyjeździe z Gryfowa Śląskiego w kierunku Lubania.
Fragment DK 30 między Gryfowem a Biedrzychowicami jest miejscem dość częstych zdarzeń drogowych. Jedną z ich przyczyn jest fakt, że w tamtej okolicy w ostatnim czasie wybudowało się kilka domów i ich mieszkańcy, by do nich dotrzeć, muszą wykonać prosty manewr, który okazuje się dość niebezpieczny.
Zatrzymanie się na ruchliwej drodze zawsze niesie za sobą ryzyko, że ktoś jadący za nami może tego nie zauważyć na czas, tak też stało się dziś przed 13. Kierująca VW zatrzymała się by przepuścić jadące z naprzeciwka auta i skręcić w lewo. To samo zrobił jadący za nią Peugeot, niestety kierowca Opla zagapił się i z impetem uderzył w tył Peugeota, a ten w VW. W wyniku zderzenia jedna z osób podróżujących autami wymagała zaopatrzenia przez zespół ratownictwa medycznego, zdarzenie jednak zakwalifikowano jako kolizję. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi, a sprawca został ukarany mandatem karnym.
Na miejscu pracowali policjanci, ratownicy medyczni i strażacy PSP. Zdarzenie miało miejsce na terenie powiatu lubańskiego.
Tak to jest jak pozwala się budować wieśniakom pod miastem…
Albo miejszczanom na wsi.
Emilka jaka Ty jesteś g….a
Trzeba tam wybudować rondo hihihi
Postawić znak o ograniczeniu prędkości, łatwiej będzie wyhamować na czas.
Feralne miejsce,jak zakręt w radoniowie, bo przecież nie jest przyczyną d…pa kierowca.