Władze Świeradowa- Zdroju najwyraźniej przespały ostatnie lata i dziś obudziły się „z ręką w nocniku”. Dopiero komunikacyjny chaos jaki spowodował najazd turystów na wieżę widokową Sky Walk uświadomił im, że wielkim problemem uzdrowiska jest brak odpowiedniej infrastruktury. Przyznaje to w sierpniowym numerze Notatnika Świeradowskiego sam burmistrz:

„Wraz z uruchomieniem wieży Sky Walk i rozpoczęciem wakacji nasilił się w naszym mieście problem z zaparkowaniem auta w centrum uzdrowiska i okolicach.”. – zauważa Roland Marciniak.

Niestety, negatywne konsekwencje braku parkingów, właściwych oznaczeń i informacji dla kierowców odczuli już zwykli mieszkańcy, przedsiębiorcy, ale także i turyści, którzy nie wiedząc, co mają zrobić krążyli po mieście tworząc dodatkowe utrudnianie w ruchu.

Teraz włodarz uzdrowiska zapewnia, iż ma pomysły na rozwiązanie tego problemu. Zaczyna od edukacji mieszkańców w gminnej gazecie i wytłumaczenia im różnic pojęcia; miejsce postojowe, od miejsca parkingowego i parkingu.

„Miejsce postojowe, to krótkotrwały postój auta, tzn., że w strefie A naszego uzdrowiska, na drogach publicznych, możemy mieć tylko i wyłącznie miejsca postojowe. Miejsca parkingowe w Świeradowie- Zdroju dozwolone są w strefie A tylko i wyłącznie przy istniejących obiektach mieszkalnych i usługowych, dodatkowo w takiej ilości, jak wynika to z planu zagospodarowania przestrzennego dla konkretnych jednostek planistycznych, np. przy budowie nowych hoteli, czy apartamentów inwestor ma obowiązek zorganizować jedno miejsce parkingowe na jedną jednostkę mieszkalną, dodatkowo nie może mieć więcej niż 50 miejsc parkingowych na otwartej przestrzeni. Dlatego duże obiekty noclegowe zmuszone są do budowania parkingów podziemnych. Parkingi mogą być organizowane wyłącznie w strefie B uzdrowiska i nie więcej niż 50 miejsc na otwartej przestrzeni, oraz w strefie C, gdzie ilość miejsc jest nieograniczona. Te warunki określa nasz plan zagospodarowania przestrzennego.” – pisze burmistrz Marciniak, który w punktach wymienia działania, jakie jego zdaniem Miasto powinno teraz podjąć w celu poprawy sytuacji.

W pierwszym punkcie burmistrz Świeradowa- Zdroju wymienia konieczność zorganizowania w uzdrowiskowych strefach A, B, C a szczególnie wokół nich ok. 4.000 miejsc postojowych dla turystów i kuracjuszy.

„Zorganizowanie 4.000 miejsc postojowych i parkingowych to na dzisiaj wydatek ponad 18 mln zł.” – przyznaje burmistrz, który dodaje, iż obecnie w mieście jest łącznie około 2.000 miejsc postojowych i parkingowych.

To pokazuje wielkość problemu, z jakim będzie musiało teraz zmierzyć się uzdrowisko. W tej liczbie brakujących miejsc są miejsca dla turystów i kuracjuszy jednodniowych, pracowników i mieszkańców, którzy zdaniem szefa świeradowskiego magistratu powinni być traktowani priorytetowo.

„Według mojej analizy obecnie takich pojazdów jest ok. 250. Przede wszystkim priorytetem są pracujący w punktach handlowych i usługowych przy ul. Zdrojowej i okolicach.” – pisze Marciniak, którego zdaniem to gmina musi wziąć na swoje barki rozwiązanie tego problemu. Włodarz wskazuje także, iż organizowanie miejsc postojowych dla pracujących w centrum jest trudne, bo nie mogą one być zbyt oddalone od miejsca pracy.

Kolejnym działaniem ma być zwiększanie ilości miejsc postojowych poprzez Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla Świeradowa- Zdroju (PZP). Poprzez to narzędzie burmistrz chce pozyskać nowe powierzchnie pod miejsca postojowe i parkingowe. W mieście wydzielane są nowe drogi lub poszerzane istniejące w celu utworzenia sprawnej komunikacji i nowych miejsc postojowych.

„Niestety wielu właścicieli zajętych gruntów nie zgadza się na odsprzedanie gminie pasków gruntu lub żądają absurdalnych kwot za 1m2 odsprzedawanej działki.” – żali się burmistrz Marciniak, który wspomina, iż udało się wydzielić parking na działce Nadleśnictwa przy ulicy Zakopiańskiej powyżej stadionu na ok. 400 miejsc, ale teraz trzeba zapłacić lasom odszkodowanie za wyłączenie gruntu z produkcji leśnej. To ma kosztowało Miasto kilkaset tysięcy złotych.

Włodarz przyznaje, iż dużym wyzwaniem będzie organizacja miejsc postojowych do 30 min przy punktach handlowych w ścisłym centrum miasta.

„Musimy mieć takie miejsca, aby mieszkańcy mogli robić zakupy. Na dzisiaj powinniśmy zabezpieczyć ok. 100 miejsc postojowych z ograniczonym czasem. Tego typu miejsca będą pod nadzorem, aby kierowcy przestrzegali limitu czasu postoju. Również takie miejsca będą organizowane, jako place niezwiązane z drogą, co ułatwi administrowanie i nakładanie kar przez pracownika urzędu miasta, bez konieczności interwencji policji. Mamy już kilka lokalizacji na takie miejsca, ale trzeba to usankcjonować zmianą PZP.” – obiecuje burmistrz.

Roland Marciniak pisze, iż utworzonych zostało 17 nowych miejsc postojowych przy świeradowskiej szkole dzięki temu, że ulica Marii Skłodowskiej- Curie stała się jednokierunkową. Wspomina także, iż w planach jest utworzenie kolejnych kilkunastu miejsc postojowych w dolnej części tej ulicy. Natomiast w Czerniawie władze zakupiły dwie nieruchomości, jedną mającą ponad 1 hektar za ponad 300 tys. zł od Nadleśnictwa, a drugą od prywatnej osoby za 15 tys. zł. Te grunty w części mają być wykorzystywane, jako miejsca postojowe dla rodziców odwożących dzieci do szkoły.

Burmistrz przyznaje, iż obecnie pracownicy hotelu Krasicki i urzędu miasta do późnego popołudnia zajmują miejsca przy stadionie, dlatego korzystający ze stadionu nie mają gdzie zaparkować. Podobna sytuacja ma miejsce przy dolnym cmentarzu, gdzie miejsca parkingowe zajmują pracownicy urzędu miasta i przedsiębiorca z sąsiedniej restauracji.

„Musimy zorganizować parking dla pracowników i klientów urzędu miasta, wówczas zwolnimy miejsca przeznaczone dla odwiedzających cmentarz.” – pisze burmistrz, który dodaje, iż przy stadionie wzdłuż ulicy Zakopiańskiej mają być miejsca zarezerwowane w okresie letnim dla osób korzystających ze stadionu.

„Przy górnym cmentarzu mamy za mało miejsc postojowych. Budowa jednej utwardzonej kwatery parkingowej to wydatek ok. 5 tys. zł. Parking przy urzędzie miasta dla 30 aut to wydatek ok. 150 tys. zł.” – pisze R. Marciniak, który przyznaje, iż na chwilę obecną trudno jest mu oszacować ile trzeba docelowo miejsc postojowych przy kościołach. Ponadto w odniesieniu do miejsc postojowych przy przychodniach zdrowia tłumaczy, iż takie miejsca najlepiej zorganizować na terenach właścicieli obiektów, w których znajdują się przychodnie.

„Parkingi dla odwiedzających Sky Walk. Ten problem rozwiążemy, gdy ruszy kolej gondolowa przy ulicy Nadbrzeżnej, gdzie przy dolnej stacji będą parkingi buforowe na ponad 500 aut.” – zapewnia szef świeradowskiego magistratu.

Docelowo przy dolnej stacji kolei gondolowej ma być 800 miejsc postojowych. Obecnie w tym rejonie jest ich 600. Urząd ma w planach utworzenie nowych dróg i poszerzenie istniejących w celu utworzenia nowych 200 miejsc dla aut turystów.

„Nie uda nam się w ciągu jednego roku wyprowadzić aut turystów i kuracjuszy z centrum miasta” – pisze R. Marcinika, który przyznaje, iż utworzenie parkingów buforowych w celu wyprowadzania samochodów turystów ze strefy A uzdrowiskowej będzie długim procesem.

„Do pełnego sukcesu potrzebujemy zrozumienia i współpracy wszystkich właścicieli aut pracowników i mieszkańców parkujących w centrum miasta. Jak na razie poziom współpracy jest bardzo słaby”. – narzeka burmistrz, który pisze, iż Ci właściciele obiektów w centrum miasta, którzy protestowali przeciwko nowej organizacji ruchu z powodu otwarcia Sky Walk-a, sami uruchomili nielegalne parkingi w strefie A uzdrowiska.

Krytycznie do działań burmistrza Marciniaka opisanych w Notatniku Świeradowskim w rozmowie z redakcją Lwówecki.info odnosi się były radny a obecnie członek zarządu powstającego Stowarzyszania na rzecz zrównoważonego rozwoju Gór Izerskich “Flins”, Pan Bartosz Kijewski:

„Jako radny poprzedniej kadencji pamiętam dokładnie te ustalenia związane z wieżą Sky Walk. Sprawy były tak przedstawiane, iż jedynym wydatkiem gminy miał być projekt wieży. To jest kilkaset tysięcy złotych. I to miał być jedyny wkład w wieżę a później mieliśmy się tylko cieszyć z przyjazdu turystów do prywatnego inwestora a wieża miała nakręcać nam koniunkturę turystyczną. Ale od początku było wiadomo, że to tak kolorowo nie będzie. Mimo, że pewnie niektórzy radni w to uwierzyli.” – mówi Kijewski i dodaje:

„To miejsce [red.: lokalizacja wieży] od początku było takie podejrzane. Radny Kozioł, który jeździł, oglądał inne wieże od razu zwrócił uwagę, iż tamte wieże są w zupełnie innych miejscach, gdzie przy samej wieży można zorganizować wygodny parking dla turystów. Tamte wieże były raczej gdzieś na obrzeżach miejscowości, nie w centrum.
No i wychodzi szydło z worka, ile tak naprawdę kosztów poniesie Gmina. Mowa jest o 18 milionach złotych, także nie jest to 300 tysięcy a wiele milionów. Już nie wspominając o kosztach, które ponoszą mieszkańcy w związku z obniżeniem jakości życia, szczególnie tych mieszkających wokół inwestycji.” – przyznaje Bartosz Kijewski.

Różnie można podchodzić do zaprezentowanych przez burmistrza Marciniaka pomysłów. Jednym mogą się one podobać, innym wręcz przeciwnie, ale z pewnością każdy przyzna, iż są one o kilka lat spóźnione. To smutne, tym bardziej, iż przecież burmistrz od dawna wiedział, gdzie i kiedy powstanie wieża więc już wówczas, podczas pierwszych rozmów z inwestorem mógł pomyśleć o komforcie turystów i mieszkańców swojego miasta. Zapewne kilka lat temu prywatne tereny można było odkupić za znacznie niższe kwoty i nie trzeba by było teraz „płakać”, że właściciele za odsprzedanie gminie pasków gruntu żądają absurdalnych kwot.