Mówią NIE dla likwidacji szkoły

34
3783

Likwidacja – to słowo dla słabeuszy. Nasza Publiczna Szkoła Podstawowa we wsi z nami od czterech pokoleń – pozostanie z nami na zawsze i po wszystkie pokolenia.” – piszą obrońcy szkoły podstawowej w Giebułtówie w gminie Mirsk, która w obecnym kształcie jeszcze w tym roku może przestać istnieć.

 

 

Tylko dwóch radnych z czternastu obecnych podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej Gminy Mirsk zagłosowało przeciwko zamiarowi likwidacji Szkoły Podstawowej w Giebułtowie. Po takim wyniku głosowania można się było spodziewać, iż z całą sprawą nie będzie większych problemów. Kto tak myślał był jednak w dużym błędzie.

Grupa rodziców dzieci uczęszczających do giebułtowskiej szkoły oraz mieszkańców sołectwa od chwili zapadnięcia decyzji głośno wyraża swój sprzeciw i zapewniają, że to dopiero początek ich działań w obronie podstawówki, która po tym, jak zostanie zlikwidowana ma zostać przejęta przez fundację.

Sprzeciwiający się likwidacji, przekształceniu szkoły ruszyli z plakatową kampanią informacyjną, która jednak nie przynosiła pozytywnego efektu, bo plakaty bardzo szybko „odklejały się” od tablic i jak za sprawą czarodziejskiej różdżki znikały. Ale to nie zniechęciło protestujących. Na ogrodzeniu Szkoły Podstawowej w Giebułtowie zawisł duży baner informacyjny.

Nasza Publiczna Szkoła Podstawowa we wsi z nami od czterech pokoleń – pozostanie z nami na zawsze i po wszystkie pokolenia.

MÓWIMY NIE DLA LIKWIDACJI SZKOŁY!

Likwidacja – to słowo dla słabeuszy.

– napisali na banerze przeciwnicy przekształcenia podstawówki.

Reakcja i zapewnienia o determinacji przez mieszkańców dla niektórych kandydatów w zaplanowanych na kwiecień 2024 roku wyborach do rad gmin oraz na burmistrza może przesądzić o ich wyniku.

czytaj także:

Download (PDF, Unknown)

34 KOMENTARZE

  1. Bardzo mądra decyzja władz. Popieram. Koszt nauczania jednego ucznia w roku 2022 to 21 834 zł. W roku szkolnym 2024/2025 będzie tylko 38 uczniów. Po planowanych podwyżkach płac dla nauczycieli koszt kształcenia 1 ucznia wzrośnie. Czy Gminę stać?

    • Nikt się o to nie martwi… nauczyciele walczą o szkole ponieważ jest im tam mega wygodnie, na pewno nie przepracowują się tam sprawdzając np sprawdziany trzech uczniów,no i jeszcze dostaną dodatek wiejski i za wychowawstwo za 3 osobową klasę – więc jak tu nie walczyć o taki komfort… etat to etat – nie ważne,czy w klasie 3 czy 23 osobowej,mysle że gdyby ich pensja byłaby uzależniona od liczby dzieci, już dawno ich by tam nie było…Nie rozumiem tylko rodziców, jak można krzywdzić tak swoje dzieci, nauka w 3,4 osobowych klasach? Przecież to będą nieprzystosowane społecznie sierotki, gdy rozpoczną pozniej dalszą edukację, nie odnajdą się w tradycyjnych liczniejszych klasach. Jak można w takich warunkach przeprowadzać zawody, konkursy i inne społeczne zajęcia. Nie jest to w porządku do innych nauczycieli i dzieci uczęszczających go innych, gminnych szkół.

    • Pierwsze pytanie jakie należy zadać:
      Co zrobiły władze gminne, by placówka oświatowa w Giebułtowie się rozwijała i miała szansę na funkcjonowanie ?

      Odpowiedź:
      Lekcje łączone klas np. 7-mej z 6-tą itd., przedmiotów takich jak matematyka.

      Świetlica działająca zbyt krótko.

      Pogłoski, że szkołę będzie trzeba zamknąć.

      To tylko część działań “promocyjnych”, które między innymi wysłały 25-ciu młodych ludzi do szkół poza Giebułtów.

      Moda w Gminie Mirsk jest taka:
      “Nie próbuje się rozwiązywać problemów, dopóki im jeszcze można zaradzić, a czeka się na rozwiązanie ostateczne, czyli likwidacja, zamknięcie, sprzedaż”.

    • Nie mierz innych swoją miarą. Jeśli ty nie potrafisz w decyzjach wyjść poza prywatny interes, to nie znaczy, ze inni – w tym nauczyciele – też tak mają.

      Jak myślisz, jak liczne są klasy w najdroższych prywatnych szkołach? Jak myślisz, dlaczego najbogatsi rodzice za możliwość zindywidualizowanej nauki swoich pociech są w stanie płacić kilku- lub kilkunastotysięczne czesne? Po to, żeby wychować “biedne sierotki”, krzywdzić dzieci i odbierać im szansę na sukces życiowy? Piszesz po prostu brednie.

      Kierunkiem rozwoju oświaty wszędzie na świecie są właśnie mało liczne klasy, możliwość edukacji bez podziału na wiek, ale zgodnie z możliwościami i kompetencjami, indywidualizacja nauczania. Wszędzie, gdzie tylko można, odchodzi się od wielkich, przepełnionych klas, w których głównym sposobem edukacji jest wykład i zadania domowe, a na socjalizację nie ma czasu, bo lecimy z programem. I socjalizacja to nie są konkursy i zawody, to dopiero zaściankowe myślenie. Może do waszych urzędniczych głów takie nowinki jeszcze nie dotarły, ale taka jest rzeczywistość.

      I nie chodzi tu o to, że szkoła w Mirsku jest zła. Jest dobra, biorąc pod uwagę to, w jakich warunkach musi działać. Ale radni i burmistrz powinni się raczej zastanowić, co zrobić, by w tej szkole też stworzyć warunki do zmniejszenia liczby dzieci przypadających na powierzchnię i nauczyciela i polepszyć warunki edukacji dzieciom, a nie myśleć tylko, co zrobić, żeby było taniej.

      Jak w domu planuję budżet, to wydatki na edukację dzieci są na szczycie mojej listy priorytetów. Do głowy by mi nie przyszło, żeby na tym przyoszczędzić. Ale władze naszej gminy najwidoczniej mają inne priorytety, a edukację traktują jak kulę u nogi, a nie inwestycję w przyszłość gminy. Szkoda.

      Byle do wyborów.

  2. Dlaczego większość rodziców z Giebułtowa dowozi dzieci do innych placówek ? Czy nauczanie w klasach 3-4 osobowych jest ok ? Czy nauczyciel motoru jest od kilku przedmiotów i uczy różne roczniki tym samym materiałem bo nie opłaca się rozkładać tego na grupy 3-4 osobowe jest ok ? Fajnie jest bronić szkoły bo była od zawsze tylko nikt nie patrzy na dobro uczniów

  3. Co to znaczy stać!!! Co to zakład produkcyjny? Koszt społeczny i dobro dziecka się liczy. Spowodować, żeby dzieci wróciły. Co fundacji się opłaca, a gminie nie?????

  4. @Anonim
    Szkoła prowadzone przez stowarzyszenie utrzymuje się głównie z subwencji oświatowej, gmina dopłaca jedynie różnice miedzy subwencją a kosztami które ponosi na ucznia we własnej szkole.

  5. Radnym i „władzom” proponuję przyjrzeć się funkcjonowaniu szkoły podstawowej w Mirsku, skoro chcą umieścić tu dzieci, to niech najpierw zrobią porządek z dyrekcją i nauczycielami z tej szkoły… dla czego tak wiele dzieci z Mirska dojeżdża do szkoły w Rebiszowie ?
    A no dla tego że tu jest przepełnienie, nauczyciele olewają – dosłownie – potrzeby uczniów, zwłaszcza tych słabszych i potrzebujących większej atencji. Małe szkoły są o wiele lepsze, nauczyciele zauważają problemy uczniów, potrafią się skupić na tych problemach i pomóc- czego nie można powiedzieć o szkole w Mirsku.
    Być może musi dojść do tragedii aby coś się w końcu ruszyło, żeby przestano zamiatać problemy pod dywan ( dzieci które się okaleczają w szkole- tak tak, takie sytuacje mają miejsce w tej szkole ) czy ktoś słyszał o podobnych problemach w mniejszych szkołach ? Nie – bo tam się działa a nie olewa.

    • No chyba logiczne, że w szkole 250 os jest większa szansa na pewne zdarzenia niż w szkole 40 osobowej… z tego co wiem w szkole w Giebultowie też są dzieci z problemami… nie pora się zagłębiać, lecz spojrzeć na to wszystko obiektywnie.

      • Gdyby nauczyciele i dyrekcja podeszła do problemu po ludzku, to może by nie było takich sytuacji? W każdej szkole są dzieci które wymagają szczególnej opieki lub z problemami, tyle że nie w każdej szkole jest to odpowiednio rozwiązywane, a już w takich dużych szkołach na pewno nikt nie skupia się na potrzebach tych słabszych, ale na promowaniu tych silniejszych już tak.

    • Człowieku! Z twojego wpisu ewidentnie wynika, że nie masz pojęcia co i jak robi się dla dzieci w szkole w Mirsku. Jedyne, co masz opanowane do perfekcji, jak widzę, to lokalne plotki. Warto jednak zbadać sprawę dokładnie zanim rzuci się oskarżenia na konkretnych ludzi!

    • Jest Pan/Pani przeciwko likwidacji szkoły w Giebułtowie, a jedyny argument na jaki Pana/Panią stać to oczernianie drugiej placówki i rzucanie fałszywych oskarżeń w stosunku do dyrekcji i nauczycieli? Brawo!
      Proszę przestać demonizować większe szkoły bo jest ich w Polsce tysiące i mierzą się one z całkiem innymi problemami niż małe, wiejskie placówki. Poza tym, jeśli posiada Pan/Pani informacje, o których powinno wiedzieć kuratorium lub gmina to należałoby te instytucje powiadomić, a nie anonimowo i bezrefleksyjnie szczuć oraz wylewać na innych swoje frustracje.

  6. Ekonomicznie nie ma żadnego prawa bytu taka placówka szkolna, to oczywiste! Czy tych kilka dzieci będzie się lepiej rozwijać i kształcić w mikro szkole w giga gmachu…. moim zdaniem nie, raczej to ich przyszłościowa klęska niż wygrana ale to eksperci wiedzą bardziej niż ja.ja jednak uważam że próba utrzymania takiej placówki jest skazana na niepowodzenie i słusznie.

  7. Jeżeli władze chcą zamknąć szkołę, bo się nie opłaca, bo generuje koszty, bo burmistrz nie potrafi zarządzać, etc. To może wpierw zmienić burmistrza na lepszego, późnij zlikwidować urząd, zakład komunalny, ośrodek zdrowia i zrobić to, co już zrobiono z liceum. Po prostu zamknąć wszystko, co generuje koszty. Zlikwidować oświetlenie i skończyć z remontami dróg, bo to przecież marnowanie pieniędzy.

    Fundacja jak przejmie to będzie pierwsza w kolejce po pieniądze z gminy stała. Tu ne trzeba jakiś dziwnych fundacji tylko dobrego menadżera, burmistrza, który potrafi rozwijać. I mam nadzieję, że w tych wyborach mieszkańcy Giebułtowa i gminy Mirsk wyraźnie powiedzą burmistrzowi, co myślą o jego rządach.

    • Zgadzam się. Jeśli zarządzanie gminą opiera się przede wszystkim na szukaniu oszczędności, a nie na szukaniu kierunków rozwoju, to mamy efekty, jakie mamy. Likwidowane szkoły, zwijanie się gminy. Likwidacja kolejnej szkoły to zwyczajnie porażka władz. Przejaw na to, że kierujący gminą nie mają pomysłu na oświatę i generalnie na młodych ludzi. Chcą oddać szkołę i dzieci w niesprawdzone, prywatne ręce, choć twierdzą, że nie ma szans, by gminie starczyło na to pieniędzy, to co dopiero fundacji. Najlepiej to mówi o tym, jak kierujący gminą traktują oświatę, jak wrzoda na czterech literach. I efekty od razu widać.

      Młodzi uciekają, osiedlają się gdzie indziej. Likwidacja kolejnej szkoły tego nie poprawi. Gdy planujesz osiedlić się gdzieś z dziećmi, to jedna z pierwszych rzecz, na którą patrzysz, to sieć szkół i jakość edukacji.

      Niech najlepiej zostaną tu sami seniorzy, im szkoły nie są potrzebne. A za X lat zlikwiduje się jeszcze gminę z powodu braku mieszkańców.

  8. Jak zwykle wina burmistrza.Czyli jak przyjdzie nowy to nie zamkniePieniądze przylecą z nieba.Czyja to wina że mamy niż demograficzny.Dzieci jest co raz mniej i nic z tym nie zrobimy.Sa dodatki socjalne a i tak dużo par nie chce mieć dzieci.Nie jest to wina burmistrza ani nikogo z nas.Pozdrawiam.

  9. Obserwator napisał w punkt. Proszę zobaczyć na Gminę Wleń jedna szkoła i jest git. Sam jak chodziłem do SP w Marczowie to moją szkołę likwidowali i z mojej perspektywy było to bardzo dobre posunięcie lepsza korzyść dla mnie czytaj ucznia, tak jak obserwator
    to napisał. Pozdrawiam mgr inż. z wioski

  10. 150 tysięcy na swoich piłkarzyków to znalazło się w budżecie a na rozwój jakiejkolwiek szkoły już nie – brak środkow. Andrzejek ma swoją wizję której nikt nie rozumie. On przestanie być burmistrzem a my zostaniemy z niczym. Szkoda że te wybory są dopiero w kwietniu.

    • Proponuje przeczytać uzasadnienie uchwały, tym razem to nie była wizja Andrzejka…czyli Włókniarz dla sporej grypy dzieci to nie, ale ładowanie w nauczanie indywidualne dla klas 3 osobowych to już tak, tylko tu nie wyjdzie 150 tys lecz półtora bańki…

      • Dla dzieci tak ale nie dla dorosłych piłkarzy. A ditero przyszło do radnych czy do burmistrza całkiem przypadkiem czy z polecenia? Ale zgadzam się że większość rady wyraziła na to zgodę. Najbardziej martwi to że tak samo jak z liceum tak i teraz radni i burmistrz nie podejmowali żadnych działań aby ożywić szkolnictwo w gminie. Burmistrzowi jest to zamknięcie na rękę bo zostanie kasa. Dziwi mnie też fakt inwestowania w budynek w postaci pomp ciepła i fotowoltaiki jeżeli maj przekazać budynek fundacji…jaki to ma sens?

  11. Dwie kopalnie zamknięte, zakłady pracy rozebrane, to co można zamknąć i sprzedać, w Krobicy Szkoła zamknięta to samo czeka Giebułtów zero wizji w przyszłość teraz zmiana adresów w Giebułtowie, Radni siedzą i patrzą w dwie Święte Krowy Burmistrza oraz Radnego Alchimowicza nie słuchają mieszkańców a ta cała Odnowa niech lepiej się schowa szli z flagowo będziemy wspierać inkcjatywy oddolne, Śmiechu warte każdy sobie.

  12. Pani sołtysowa jest za panem burmistrzem
    To siedzi cicho
    I już nie ma małych dzieci
    A szkoła w giebultowie kwestia paru lat i będzie wyglądała jak zakłady bawełniane
    To się samo nie niszczy tylko za pomocą ludzi To się robi

  13. A czemu w giebultowie nie oddać świetlicy wiejskiej na mieszkania
    A zagospodarować pomieszczenia w szkole po co utrzymywać tyle pomieszczeń biblioteka w giebultowie fajne mieszkanie dla młodych utrzymywana ogrzewana nie może być w szkole i już są mniejsze kosztyi jest dużo więcej tylko ktoś ma dila na tym temacie dlatego idzie to pod mlotek

  14. Co do szkoły.. Fakt, pod względem ekonomicznym takie miejsce nie ma prawa przetrwać, bo generuje więcej strat niż zysków. Mam jednak wrażenie, że z placówką będzie tak samo jak z pałacem, pieniądze zostaną wzięte i do widzenia. Nie wierzę, że na utrzymanie 40 dzieci nie ma pieniędzy, a na utrzymanie dzieci wymagających specjalnej troski, których jest, nie oszukujmy się – mniejszość, te pieniądze będą. Szczególnie, że taka szkoła jest już blisko nas – w Czarniawie. Znając życie to wszystko przepadnie tak jak zakłady bawełnianie i legnie w gruzach.. Odnośnie uczniów to nawet lepiej, że jest ich tak mało. Sam uczęszczałem do tej szkoły, gdzie mieliśmy nieliczne grono w klasie i było na prawdę super, między innymi dlatego, że nauczyciel stawia wtedy na bardziej indywidualną prace z uczniem. W takich klasach występuje jakaś więź i zżycie, co później skutkuje np. lepszymi wynikami sportowymi ;). W większych szkołach dziecko jest tylko jednostką, cyferką w dzienniku. Moim skromnym zdaniem szkoła nie powinna być likwidowana i przekształcana w inną placówkę. Zacznijcie inwestować w marketing, postarajcie się choć trochę promować szkołę. Myślę, że to dużo lepsza inwestycja niż m.in. szalet w mirsku, który stanie się miejscem nocowań bezdomnych 😉

  15. Argumenty o braku ekonomicznej opłacalności mówią jedno: jeśli nie stać gminy, to fundacji tym bardziej nie będzie stać.
    Ale oświatą to nie biznes! Jak trzeba dopłacić do edukacji najmłodszych, to może trzeba. Może trzeba wtedy szukać oszczędności w gminie gdzie indziej.
    Budynku nie można oddać ot tak za darmo w prywatne ręce.

    • Gmine nie stać na szkołę a radny Baszak wyszedł z budynkiem PKP w Mirsku Panie Radny proponuję się wziąść za to co gmina ma a nie zamykać i kolejny brać i kolejne szkoły zamykać poraszka

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj