Mandat za brak maseczki jest zgodny z prawem

12
2537

Wiele osób kwestionowało wprowadzony rozporządzeniem rok temu obowiązek zasłaniania ust i nosa. Sądy niemal hurtowo oddalały sprawy mandatów kierowane przez policję. Jednak przepisy uległy zmianie.

 

„Przez wiele miesięcy rzeczywiście podstawa prawna obowiązku noszenia maseczki była wadliwa, ale od grudnia jest to uregulowana poprawnie. Obowiązek wynika już z ustawy.” – tłumaczą sędziowie ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA, którzy przypominają, iż w ubiegłym roku znowelizowano ustawę o zwalczaniu chorób zakaźnych:

Powszechny nakaz zakrywania nosa i ust został bowiem wprowadzony początkowo z przekroczeniem granic upoważnienia ustawowego. Naprawiając ten błąd, Sejm uchwalił 28 października 2020 r. ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19. W art. 15 pkt 2 lit. c tej ustawy wprowadzono zmianę w art. 46b ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, polegającą na dodaniu do art. 46b punktu 13. Teraz prawidłową, legalną podstawą prawną obowiązku noszenia maseczek jest rozporządzenie Rady Ministrów z 19 marca 2021 r. (Wydane na podstawie delegacji ustawowej).”

Maseczek nie trzeba nosić w domu, w lesie, parku i na plaży, we własnym aucie, czy podczas egzaminów. Za brak maseczki policja może wystawić mandat na 500 zł.

Funkcjonariusze policji, straży granicznej, a także straży miejskiej oraz straży ochrony kolei mogą żądać od nas zdjęcia maseczki, aby zidentyfikować legitymowaną osobę.

12 KOMENTARZE

  1. Redakcjo, nie wprowadzajcie ludzi w błąd. Owszem zmieniono punkt w ustawie, lecz rozporządzenie powołuje się nadal na stary punkt. Poza tym konstytucja pozwala nam nie godzić się na eksperyment medyczny a tym bez wątpienia jest oddychanie przez szmatę. Poza tym maseczka nie chroni przed wirusami. To jak klatka na komary z siatki ogrodzeniowej.

      • Wasza debilowatość nie ma już żadnych granic. “Sugestie medialne” masz na myśli chyba propagandę ze Sputnika, którą żyjesz i oddychasz, a nie badania wykonywane na długo przed 2019 rokiem? No ale to po prostu część konspiracji, co nie?

        Lekarze używali maseczek medycznych do utrzymania sterylności środowiska pracy dziesiątki lat przed wirusem, a wszystko zależy tak naprawdę od użytego materiału. Faktycznie szalik czy arafatka którymi zakrywają usta dzieciaki w niczym nie pomoże, ale maseczka medyczna ograniczy ilość wody którą wydmuchujesz ze swojego organizmu. Przebieg choroby zależy między innymi od ilości wirusa z którym mieliśmy kontakt, więc choć szalik nie ochroni przed oddechem zakażonego może ograniczyć ilość patogenów przenoszonych kichnięciem.

        • Czym innym jest wirus bez problemu przenikający nawet przez maseczkę ffp2 a czym innym maseczka chirurgiczna, stosowana po to by nie pluć do otwartej rany. Czytając twoje wypociny i tak nie wierzę że zrozumiesz różnicę… Podstawy prawnej nie ma i nie było. To tyle na teraz!

          • Brawo bbbaranie, nauczyłeś się już że wirus może przenikać przez maseczkę, a czy nauczyłeś się że przenika go mniej bo przenoszony jest w naszych wydzielinach i większe stężenie przyjętego patogenu powoduje cięższy przebieg choroby?

        • Nie ma dla ciebie ratunku. Wolisz oddychać przez wilgotna maskę, to tak rób. Wirus i tak przeniknie, choćby przez spojówki, a ty będziesz niedotleniony i z grzybica płuc. Do tego ty osiągniesz kiedyś odporność stadną (jak baran), ja zbiorową 😉

    • Załóż reklamówkę na głowę i szczelnie zawiąż na szyi… 100% skuteczności ochrony przed tym jakże zjadliwym wirusem… Szczęśliwy rząd kraju, którego naród nie myśli… A. Hitler kwiecień 1945r.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj