Lwówek Śląski: Od miesięcy szukają właściciela zaśmieconej działki

7
1783

Lwóweccy urzędnicy od miesięcy nie mogą znaleźć wściela działki, na której znajdują się śmieci i nie mogą go poinformować o konieczności uprzątnięcia wysypiska.

 

Na problem śmieci zwrócił uwagę Pan Tadeusz Łasica, który za naszym pośrednictwem na początku maja dziękował pani burmistrz za możliwość wykonania pracy społecznej:

Szanowna Pani Burmistrz chciałbym serdecznie podziękować za możliwość dwukrotnego oczyszczenia Żeliszowskiego Potoku ze śmieci, jakie pływały na jego powierzchni. Pierwszy raz wykonałem tę pracę w lutym, część z odpadów spakowałem do worka i wyrzuciłem do prywatnego śmietnika. Pozostałość zgłosiłem do Urzędu Gminy 23 lutego 2021 r. Liczyłem na to, że zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (art. 3 ust. 1) zostaną one uprzątnięte. Niestety, może bez informowania Pani, żaden pracownik nie zajął się problemem.

2 maja przyszły obfite opady i śmiecie rozlały się po całym terenie oraz ponownie zaczęły pływać. 4 maja zebrałem ich całkiem spory worek, wywiozłem, posortowałem i wrzuciłem do prywatnego kontenera. Jestem bardzo wdzięczny za tę możliwość pracy społecznej.

Jednocześnie nadmienię, że jeszcze nic straconego. Urząd Gminy może stanąć na wysokości zadania. Do uprzątnięcia pozostają jeszcze trzy wysypiska zgłoszone w tym samym piśmie. Uprzejmy operator ładowarki, który zniszczył w okolicy cztery bobrze tamy, wykonał również dojazd do składowanych od lat śmieci.” – pisał w podziękowania dla burmistrz Lwówka Śląskiego Pan Łasica.

Z prośbą o ustosunkowanie się do tematu i wskazanych zarzutów zwróciliśmy się z prośbą o ustosunkowanie się do pani burmistrz. W jej imieniu jak błyskawicznej odpowiedzi – po trzech tygodniach – udzielił wiceburmistrz Krokosz:

W odpowiedzi na Pana pismo z dnia 6 maja 2021 roku informuję, że do Urzędu Miasta i Gminy w Lwówku Śląskim nie wpłynęło zgłoszenie Tadeusza Lesicy.

Faktem natomiast jest, iż informacje do tut. Urzędu w dniu 23.02.2021 roku drogą „e-mailową” przekazał Pan Tadeusz Łasica.

Zawarte w treści informacje zostały przekazane do realizacji Straży Miejskiej. W celu zweryfikowania i potwierdzenia podjęto działania i czynności służbowe.

Wskazane w załączeniu miejsca zostały zlokalizowane i przyporządkowane do nr działek gruntów, przy czym ustalono, iż:

  1. to teren prywatny w gm. Lwówek Śląski – poinformowano właściciela gruntu z zaleceniem uprzątnięcia co zostało poczynione;
  2. miejsce leżące poza terenem naszej Gminy – podlega administracyjnie pod Gminę Bolesławiec i znajduje się w obrębie Kraszowice, informację przekazano do Gminy Bolesławiec;
  3. teren prywatny w gm. Lwówek Śląski – brak możliwości kontaktu z właścicielem i przekazania informacji o zalegających odpadach.

Informuję, iż Straż Miejska nadal prowadzi czynności służbowe, aby skutecznie poinformować właściciela gruntu o zaśmieceniu wskazanej działki.

Informacje przekazane 23.02.2021 przez Tadeusza Łasica to nie jedyne, które przekazał do tut. Urzędu. W przeszłości za pośrednictwem e-mail docierały inne zgłoszenia, gdzie każde z nich zawsze było sprawdzone i zweryfikowane, i jak się okazało były w trakcie realizacji przez Straż Miejską lub inne instytucje.

Cieszy fakt, iż osoby którym zależy na ochronie środowiska informują właściwe instytucje. Do tych osób należy z pewnością Pan Łasica”. – pisze L. Krokosz.

Pan Tadeusz Lesica, nie przyjmuje jednak do wiadomości wymówki, iż urzędnicy nie mogą nawiązać kontaktu z właścicielem działki:

Cieszy mnie, że władze gminy poczuwają się do problemu podejmując chociaż takie działania. – odpowiada Pan Tadeusz Łasica i dodaje: – Śmiecie, które zebrałem ze strumienia, były na terenie skarbu państwa, zapewne Wody Polskie. Dziwna wydaje mi się informacja o prywatnych właścicielach. Wydaje mi się, że urzędnicy gminni nie potrafią przycisnąć państwowej instytucji, tak jak i nie potrafią docisnąć DSDiK w zakresie sprzątania poboczy dróg wojewódzkich. Na mocy ustawy o czystości i porządku w gminach, wójt ma takie możliwości. Ale śmieciami przejmują się tylko nadpobudliwcy.

Dla nas najbardziej zaskakujące w odpowiedzi L. Krokosza jest stwierdzenie: „brak możliwości kontaktu z właścicielem i przekazania informacji o zalegających odpadach”. Hmmm. Pozostaje mieć nadzieję, że zdarzy się cud albo śmieci się rozłożą.

7 KOMENTARZE

  1. Skoro brak możliwości skontaktowania to znaczy :
    1 właściciel zmarł
    2 właściciel przebywa poza granicami kraju
    3 właściciel nie odbiera korespondencji
    To tylko kilka możliwych przykładów , ale zawsze zostaje tkz. zdrowy rozsądek i w sytuacjach nadzwyczajnych gmina zleci posprzątanie firmie zewnętrznej opłaci i skieruje na drogę sądową wniosek o ukaranie właściciela na którym ciąży obowiązek utrzymania swojego terenu w należytym stanie pod względem czystości i porządku. Ale komendant widzę razem z z-cą mają jakiś problem natury : A my temu wrażliwemu Lisicy pokażemy „chce niech sprząta a my tego robić nie będziemy”.
    Takim sposobem daleko nie zajdziemy do normalności bo niedługo wszędzie będą leżeć sterty odpadów budowlanych części samochodowych i rożnego rodzaju dziadostwa.

  2. Są ludzie którzy kupili działkę pod ” budowę “i nic nie robią . Czekają na zysk i nic ich działka nie interesuje. Niech się martwią sąsiedzi i sprzątają. Tak jest miedzy innymi na ulicy Górnej.

  3. Ja tak nie na temat. W rynnie nad wejściem B do UM leży flaga. Czy naprawde nikt z Urzędu tego nie widzi?
    Żle to świadczy o gospodarzu. Przecież to świętość.

  4. Do Anonim – prawda zgadzam się z Twoja całą wypowiedzą. I o tym chyba Pan Ł chyba nie pomyślał. Natomiast tu raczej chodzi o bohaterstwo Pana Ł. Ile osób sprząta las idąc na grzyby, wędkarze czy sami wczasowicze. Same akcje sprzątania terenów powoduje, że ludzie zbierają śmieci, które pozostawili inni ,,ludzie” i to bez żadnego HALLO Tego jest sporo. A tu Pan Ł robi z siebie bohatera za zabrany 1 worka. BRAWO! Aczkolwiek gdyby tak każdy jednak zabrał ten worek śmieci bez śmiesznego bohaterstwa i czekania na tytuły to może było by czyściej. Tu nie są problemem śmieć, bo jego mona zabrać, uprzątnąć, problemem są ludzie, którzy śmiecą. I to jest najsmutniejsze w tym wszystkim.

  5. do LEŚNY MECH
    to czy posprzątam jako wolontariusz to moja prywatna sprawa ,ale to że ktoś śmieci to już nie prywatna ,tylko wszystkich.
    jak można kazac sprzątać po burakach innym ludziom

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj