To kolejne miejsce w Lwówku Śląskim stworzone przez pasjonatów z myślą o osobach lubiących aktywnie spędzać czas. Miejsce to oprócz wspaniałych walorów przyrodniczych ma ono również bogatą historię.
Obecna moda na bieganie powoduje, że osób uprawiających ten rodzaj sportu jest coraz więcej i coraz częściej szukają one odpowiednich tras, najchętniej poza miastem, z dala od samochodów i całego tego zgiełku. Idealnym rozwiązaniem dla osób chcących aktywnie spędzać czas nie tracąc go na dojazdy w odległe miejsca jest budowa na obrzeżach miast Run Tracków, czyli przeznaczonych specjalnie dla biegaczy tras, czy osób uprawiających osób uprawiających Nordic- walking, które są zamykane w pętli i mają różne stopnie trudności, by każdy znalazł coś dla siebie.
Jesienią 2022 roku specjalna ścieżka dla biegaczy powstała na Lwóweckich Skałach – Las Bucholec i w kierunku Winnej Góry. Pięciokilometrowa pętla prowadząca w malowniczej okolicy Szwajcarii Lwóweckiej była pierwszą trasą w powiecie lwóweckim. W ostatnim czasie na prawym brzegu rzeki Bóbr na wzgórzu Skałka powstała kolejna trasa wytyczona przy współpracy Lwóweckiego Towarzystwa Regionalnego oraz Nadleśnictwa Lwówek Śląski.
Jak wskazują regionaliści, miejsce to wybrane zostało nie bez kozery, bo oprócz wspaniałych walorów przyrodniczych ma ono również bogatą historię.
– Wybierając się w to miejsce znajdziesz się na zachodnim krańcu wzniesień Płakowickich (obecnie jest to Lwówek Śląski), na wzgórzu Skałka (niem. Steinberg) 299 m n.p.m. Miejsce to jak i jego okolice stało się świadkiem wielu historycznych wydarzeń. Według badań archeologicznych to właśnie tu znajdują się najdawniejsze osadnicze ślady Lwówka Śląskiego. W okresie Kultury Łużyckiej (1300 p.n.e.- 400 p.n.e.) prawdopodobnie znajdowało się tutaj grodzisko, którego część w postaci domniemanych wpisanych do rejestru zabytków wałów kultowych zachowała się do naszych czasów.
Średniowiecze przyniosło temu miejscu intensywne wydobycie złota, po którym pozostały ślady dawnych wyrobisk, szybów i płuczek oraz niewielkiego owalnego grodu. Na początku XIX w. wzgórze odegrało istotną rolę w czasie Kampanii Napoleońskiej. W dniu 21 sierpnia 1813 r. w walkach o Płakowice starły się dowodzone przez gen. Jacquesa Alexandre Law de Lauristona francuska Armia Bobru z dowodzoną przez feldmarszałka Gebharda Leberechta von Blüchera prusko-rosyjską Armią Śląska.
W walkach tych brał udział między innymi Pułk Irlandzki, który także poniósł straty, zginęło 8 żołnierzy, wśród nich byli pochodzący z ziem polskich, Franciszek Marcinkowski i Szymon Pawłowski. Krwawa bitwa przyniosła taktyczne zwycięstwo Armii cesarza Napoleona I Bonaparte, który przybywszy do Lwówka Śląskiego odwiedził wzgórze po zakończonym starciu. Tydzień później 29 sierpnia 1813 r. doszło do tragicznego w skutkach odwrotu armii francuskiej znad Kaczawy.
To właśnie ze wzgórza Skałka w kierunku zniszczonych mostów na Bobrze została zepchnięta, a następnie rozbita 17 dywizja gen. Jacquesa Puthod, której część zginęła na polu bitwy lub utonęła w wodach wezbranej rzeki. Natomiast reszta ocalałych dostała się do niewoli Pruskiej. 17 dywizja wchodziła w skład V Korpusu Wielkiej Armii Napoleona zwanego czasem w literaturze „korpusem polskim”.
Pod koniec XIX w. na Skałce został wzniesiony pomnik upamiętniający wydarzenie z dnia 29 sierpnia 1813 roku, w późniejszych latach umieszczono na nim kolejne daty 1864 wojna duńska, 1866 wojna prusko-austriacka i 1870 wojna francusko-pruska. Pomnik został zniszczony pod koniec XX w. Obecnie z jego fragmentów powstało lapidarium. – wskazuje Lwóweckie Towarzystwo Regionalne.
Trasa tzw. „Napoleońskiego” Run Tracka na wzgórzu Skałka jest wymagająca dla biegaczy. Jednak jej projektanci zadbali nie tylko o same jej wytyczenie, ale także o to by podczas pokonywania kolejnych kilometrów nie zabrakło miejsc do odpoczynku, z których można podziwiać piękne krajobrazy. Przy ścieżce znajduje się między innymi kamienny krzyż, tak zwana „zimna dziura”, fragmenty pomnika i ciekawe formacje skalne.
Jak zapewnią członkowie LTR-u przed oficjalnym otwarciem trasy powstanie tam także tablica informacyjna i ławeczki przy lapidarium.
Niech utworzą jeszcze runtracki: we Wleniu na Skalę Lorelay plus Marczów, w Przeździedzy w około Agatowej Skały oraz dawnego miejsca wydobycia złota, wokół Huzarskiego skoku i na jakiniach w Płóczkach
Wszystko fajnie ale w celu uzupełnienia artykułu przydałyby się informacje o długości trasi i jej poglądowa mapa.
Mimo całej niesympatii do tego towarzystwa wzajemnej adoracji bardzo mnie to cieszy . 35 lat temu często biegałem z Dębowego Gaju , kiedy jeździł jeszcze pociąg. Miejmy nadziej , że nikt nie wymyślił tylko takiego szkaradnego oznakowania jak ścieżki spacerowej w okolicy Lwóweckich Skał .
Jedynie Bancio z całej tej ferajny to świetny gość, który ma gdzieś władzę, robi to z czystej pasji!!