Każdy z nas jeżeli zauważy osobę znajdującą się w stanie zagrożenia zdrowia lub życia, czy tez jest świadkiem zdarzenia powodującego taki stan, w miarę posiadanych możliwości i umiejętności ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy i skutecznego powiadomienia służb dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Zgodnie z art. 162 § 1. Kodeksu karnego: „Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”
Niestety, mimo wielu kampanii informacyjnych i różnego rodzaju apeli nadal zdarzają się przypadki znieczulicy wśród ludzi. Do jednego z takich zdarzeń doszło w poniedziałkowy wieczór w Niwnicach, w gminie Lwówek Śląski.
Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim patrolujący teren wiejski w pewnym momencie zauważyli, iż w rowie leży kurtka. Mundurowi zatrzymali się. Szybko okazało się, iż w rowie leży 40- letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego.
Jak tłumaczy oficer prasowa lwóweckiej policji leżący w rowie mężczyzna był przemoczony i wyziębiony, tracił przytomność. Policjanci natychmiast przystąpili do udzielania mu pierwszej pomocy. Jednocześnie powiadomili pogotowie. Decyzją medyków 40- latek trafił do szpitala.
Jak się dowiedzieliśmy, leżący w rowie mężczyzna był widziany przez przejeżdżających tamtą drogą, jednak nikt o możliwym zagrożeniu jego zdrowia i życia nie powiadomił służb. Łatwo się domyślić, co mogłoby się stać, gdyby patrol policji. A wystarczyło się zatrzymać i zadzwonić na numer alarmowy 112.
No i skąd to przekonanie , że ktokolwiek widział tego człowieka? Sami policjanci w pierwszej chwili myśleli, że to w rowie leży kurtka. Tak wynika z artykułu.
Kilka tygodni wcześniej ganiali go jak autem jeździł pijany a teraz mu pomogli mam nadzieję że to będzie dla niego nauczka na przyszłość
To co jak Go ganiali to już nie trzeba pomagać?Może życie uratowali człowiekowiNikt z Nas nie Jest święty….
Nie no cudownie robił…tylko klaskać że jeździł pijany.
Nikt nie powiedział że to źle że mu pomogli bardzo dobrze tylko niech wyciągnie z tej sytuacji wniosek jakiś
Wiosna idzie to taki przebiśnieg
Dla alkoholików nie ma ratunku, ktorzy sami nie mają silnej woli by sobie pomóc. Szkoda tak mlodego wieku, na zycie w alkoholowej nędzy.
Leżał 5 min i wielka afera później policja stała jak uj na weselu i nie chcieli mu pomóc
Jemu akurat każdy boi się pomóc .bo jego mamusia zaraz zrobi wojnę że synka się jej rozpija.Takich ludzi każdy raczej omija a nie pomaga.Bo potem jeszcze rodzinka pretęsje ma za dobre chęci.Tak że nic dziwnego że nikt nie reaguje
Rodzina też powinna w jakiś sposób zareagować a nie jeździł pijany ludzie z dziećmi po wiosce chodzą a on jeździ sobie do sklepu i spowrotem mam nadzieję że się nawróci i nie będzie tak robił bo auto rzecz materialna ale za to życie ludzkie bezcenne
Dokładnie rodzina dopuściła do upadku tak młodego człowieka.Największa znieczulica jest u niego w domu.Zróbcie wkońcu coś dobrego dla niego sami a nie szukajcie winnych..Codziennie pije od lat gdzie są rodzice .
Dla dobra tego młodego człowieka rodzina powinna złożyć pismo o przymusowe leczenie alkoholowe zanim jadąc po alkoholu zabiję niewinne dziecko. Rodzice, rodzeństwo reagujcie póki jest czas