Ledwie oddali a już rozkopują

0
1452

Jeszcze nie przebrzmiało echo uroczystego otwarcia rynku we Wleniu. A już przystąpiono do jego remontu. Notabene, całkowity koszt imprezy, którą niektórzy złośliwie nazywają corona-party wyniósł 29.560 złotych, co w dobie mizerii budżetowej, jaka panuje w Gminie Wleń, wydaje się kwotą całkiem sporą, nawet jeżeli jej część została pokryta przez sponsorów.

 

Corona – Party za prawie 30.000 złotych

Od momentu otwarcia zrewitalizowanej ulicy Kościuszki wielu kierowców irytowała nierówność, „koleina” biegnąca prostopadłe do kierunku jazdy na połączeniu asfaltu ulicy Kościuszki z kostką na rynku. Autem przejeżdżającym przez to miejsce nawet poruszającym się niezbyt szybko potrafiło bardzo mocno „zabujać”. Miejsce to jest tym bardziej niebezpieczne, że przez jezdnię przechodzi tu sporo osób.

Burmistrz Artur Zych – Niniejsze miejsce nie jest niebezpieczne, jest niewygodne i przejeżdżający czują dyskomfort

O to, jak burmistrz zamierza rozwiązać ten problem pytał na sesjach radny Marek Dral.

Jak wyjaśniał zastępca burmistrza Piotr Szymański, urząd przekazał sprawę do analizy obu wykonawcom. Według niego to efekt rodzaju nawierzchni kamiennej i asfaltowej. Jezdnia asfaltowa jest wyprofilowana w kształcie daszku, nawierzchnia kamienna jest bardziej płaska. Przyznał również, że doszedł tu element „zjeżdżenia”, czyli jak można zrozumieć obniżenia nawierzchni kostki brukowej w kierunku ulicy Kościuszki w stosunku do jej wysokości na rynku. Spowodowało to powstanie dość głębokiej nierówności.

Burmistrz Artur Zych w ogóle nie widział w krzywej nawierzchni żadnego problemu. W piśmie do radnego twierdził z całą stanowczością, iż nierówność wynika z różnicy wysokości rzędnych projektowanych nawierzchni, oraz z przekroju daszkowego nawierzchni bitumicznej i jednostronnego przekroju nawierzchni z kostki granitowej. W związku z powyższym według burmistrza – Niniejsze miejsce nie jest niebezpieczne, jest niewygodne i przejeżdżający czują dyskomfort, nie powoduje ono zagrożenia w przypadku przepisowego ruchu, to jest do 50 km na godzinę.

Co ciekawe wyjazd z rynku w kierunku ulicy Stachowicza i Wojska Polskiego mimo przekroju daszkowego żadnego bujania pojazdem ani dodatkowego dyskomfortu nie powodował.

Po ponad dwóch miesiącach analiz i bujania mieszkańców okazało się, iż można prosto połączyć przekrój daszkowy asfaltu z liniową nawierzchni kostki. W środę 16 grudnia przystąpiono do przebudowy zrewitalizowanego dwa miesiące wcześniej wjazdu na wleński rynek od strony ulicy Kościuszki i oby nie powstał w miejscu daszkowy garb. Czego urzędnikom i nam z całego serca życzymy.

-/autor: Andrzej Jaśkiewicz, wleninfo.pl/-

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj