Czy urzędnicy w Urzędzie Miasta i Gminy we Wleniu znają podstawowe zasady sporządzania korespondencji urzędowej? Odnoszę wrażenie, że nie wszyscy.
Do napisania tego tekstu skłoniła mnie odpowiedź na pytanie, jakie zadałem burmistrzowi w sprawie zagrzybionego mieszkania komunalnego. Nie tyle sam fakt odpowiedzi, ile jego treść, jak i forma.
Kilka dni temu opisałem sytuację jednej z mieszkanek Wlenia, której mieszkanie systematycznie zalewane przez wodę uległo zagrzybieniu. Pytanie w tej sprawie zadałem właścicielowi, czyli gminie Wleń konkretnie burmistrzowi Arturowi Zych.
Odpowiedź, którą otrzymałem, szokuje każdego, kto cokolwiek wie o zasadach sporządzania korespondencji urzędowej.
W „piśmie” bez nagłówka, bez daty, pani pełniąca w Urzędzie Miasta i Gminy Wleń bliżej nieokreśloną funkcję, poinformowała mnie, że odpowiedzi na moje pytania mam sobie poszukać na portalu społecznościowym! Przy tym fakt, że osoba podpisała się jedynie imieniem i nazwiskiem, bez upoważnienia przełożonego jest już sprawą drugorzędną.
Nie mniej kuriozalne w formie i treści są wyjaśnienia burmistrza Artura Zych, który na moje proste, merytoryczne pytania, odnoszące się do stanu technicznego mieszkania komunalnego będącego własnością gminy, w jednej czwartej odpowiedzi odnosi się ad personam do mojej osoby zamiast do zadanych pytań!
Niestety świadczy to o zupełnym braku profesjonalizmu i szacunku dla mieszkańców. Truizmem tylko byłoby powtarzanie, że praca w urzędzie to służba mieszkańcom. W gminie Wleń jak widać do takich standardów droga jeszcze daleka.
Proste merytoryczne pytania dotyczące stanu technicznego mieszkania będącego własnością gminy
Zdecydowanie mało merytoryczna odpowiedz z Urzędu Miasta i Gminy Wleń
Wstyd mi, jako mieszkańcowi za niektórych urzędników
autor: Andrzej Jaśkiewicz, wleninfo.pl
Jak mieszkanie komunalne nie odpowiada, to niech sobie kupi w nowym budownictwie. Każdy chciałby mieć za cenę komunalki piękne mieszkanie. Inni płacą za mieszkania po 300 000. Ta pani powinna się cieszyć, że ma jakiekolwiek lokum.
Zawsze można iść na ,, swoje,,. O mieszkanie trzeba dbać to grzyba nie będzie.
Jak ktoś czepia się jak pcha psa, to niech nie liczy na traktowanie poważnie. Jak dzieci.
Jakie pytanie, taka odpowiedź.
Jaki gospodarz tacy podwładni. Oj widać, że we Wleniu urzędnicy muszą się jeszcze uczyć.
A może to jakaś praktykantka z urzędu pracy pisała 😉
Marcel nie wiesz to nie komentuj akurat ta pani dba o mieszkanie a przez remonty gminy mieszkanie zalewa woda bo odebrali robotę która nie była skończona 🙂
Mnie ciekawi, czy wobec pani urzędnik o której mowa w artykule została zastosowana wobec tego pracownika odpowiednia z kar porządkowych takich jak pisemne upomnienie czy tez nagana… ???