Kto podpalił dom, w którym była rodzina z dziećmi?

3
1731

Minęło już ponad pół roku od dnia, w którym w wyniku dużego pożaru ucierpiały trzy rodziny. Spaleniu uległy dwa garaże wraz z całym wyposażeniem, tj. maszynami, narzędziami i samochodem osobowym oraz część trzykondygnacyjnego budynku mieszkalnego. Ogień strawił ocieplenie ścian, okna oraz znaczną część dachu. Prowadzący działania gaśnicze strażacy wylali tam tony wody, z których część odparowała, a reszta dopełniła zniszczeń. Poszkodowani straty wycenili na ponad milion złotych.

 

Już po miesiącu od zdarzenia, które miało miejsce na początku lipca 2020 roku poszkodowani otrzymali informację, iż pożar został wywołany umyślnie. – Jest stanowisko prokuratury, że to jest jawne podpalenie. – tłumaczył nam wówczas jeden z poszkodowanych mieszkańców, który dodawał, iż biegły nie miał w tej kwestii cienia wątpliwości.

Ogień najprawdopodobniej został podłożony pod stojący pod wiatą samochód osobowy. Następnie płomienie przeniosły się na drewnianą konstrukcję wiaty a później, w wyniku powstałej wysokiej temperatury zajął się styropian na elewacji, po którym to ogień dotarł na poddasze. W budynku była rodzina z małymi dziećmi. Aż strach pomyśleć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby nie udało im się uciec z płonącego budynku.

W sierpniu ubiegłego roku lwóweccy policjanci zapewniali, iż mieszkańcy gminy Gryfów Śląski mogą czuć się bezpieczni. Jednak pogorzelców taka odpowiedź nie satysfakcjonowała. Ich zdaniem działania policji są niewystarczające. W rozmowie z nami pojawiają się wówczas także obawy poszkodowanych o dalsze losy ich sprawy. Jeden z braci mówi, iż w sprawie schwytania sprawców podpalenia nie dostrzega postępów i obawia się, że zostanie ona „pozamiatana”. Przyznawał także, iż nie chciałby, żeby o tej tragedii wszyscy zapomnieli, ale żeby sprawcy zostali schwytani i ponieśli surowe konsekwencje, bo nie wiadomo, co może się stać następnym razem, kto może ucierpieć.

Czytaj: Podpalili dom. W środku była rodzina z dziećmi

Po sześciu miesiącach wracamy do sprawy. O postępy zapytaliśmy prokuraturę. Niestety, ani dla poszkodowanych ani dla wszystkich zainteresowanych tragedią nie mamy dobrych wiadomości. W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy 25 stycznia śledczy twierdzą, iż nadal prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawców:

„W Prokuraturze Rejonowej w Lwówku Śląskim w dalszym ciągu prowadzone są czynności procesowe zmierzające do ustalenia sprawców i wszystkich okoliczności zdarzenia w postaci pożaru budynków mieszkalnych w sołectwie Wieża” – wyjaśnia Prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.

Co ciekawe poszkodowani przyznają nam, iż na koniec grudnia ubiegłego roku tak prokuratura, jak i gryfowscy policjanci wobec niewykrycia sprawców przekazali im postanowienie o umorzeniu śledztwa. Finał sprawy, jak i rozbieżności w odpowiedziach u niektórych osób mogą wywoływać uśmiech na twarzach, ale z pewnością nie u poszkodowanych.

3 KOMENTARZE

  1. Tylkko Gnębią młodych za pierdoły jakieś brak maseczki brak prawka i kurwa grosz do grosza i kapuchę mają a kurwa groźni przestępcy dalej chodzą i grożą ludzią i nie wahają się popełniać kolejne przestępstwa!
    Ale jak by coś takiego stało się policjantowi lub innemu urzędasowi z lekkimi plecami to odrazu by winnego znaleźli! Niech spłonie Jaśkiewicza 12

Skomentuj Anonim Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here