Władze nie śpieszyły się z posprzątaniem szkła po ubiegłotygodniowej dewastacji wiaty przystankowej. Wandale dokańczają swoje „dzieło”. Rozbijają kolejne szyby.
W poniedziałek informowaliśmy o dewastacji wiaty przystankowej położonej w Mojeszu koło Lwówka Śląskiego. W tej wybite zostały szyby. Do dziś nikt z władz odpowiedzialnych za utrzymanie tego przystanku, osób mających dbać o czystość, porządek i bezpieczeństwo nie pokwapił się by posprzątać, by przynajmniej usunąć resztki szkła ze ścian wiaty.
W ostatnich dniach wandale ponownie dali znać o sobie. W wiacie przystankowej w Mojeszu wybite zostały kolejne szyby. Na początku długiego majowego weekendu przystanek na jednej z głównych dróg wjazdowych do stolicy powiatu daje świadectwo dbałości i bezpieczeństwa.
Co ciekawe, vis a vis tego przystanku, przy ścieżce rowerowej miejsce, które ma służyć odpoczynkowi do takowego wcale nie zachęca.
Było
Jest
Jakim trzeba być ludzkim odpadem bez mózgu by tak czynić?
Co za gnojki. Nigdy nie będzie dobrze , nigdy.
Dzie monitoryng dzie ochrona obywatele milicja swiatkowie rodzina opieka nadzur kary
gdzie zgubiłes słownik?
Droga wojewódzka to jakie władze raczej dyrekcja dróg ma naprawić
droga może i wojewódzka ale przystanki to gminne
Gdzie Straż Miejska A zwłaszcza cwaniak komendant
Do Flak
Czyż to dzieci i ukochane wnuczęta przybyły tam z “województwa”? Taż to Sami Swoi!
Nie naprawiać. Zlikwidować wiatę, niech hołota stoi i moknie.
Debile
polska to w wiekszosci kraj katolicki , jak żyda powiesili na zerdzi to co dopiero taka wiata
Bo Polak taki właśnie jest, pan na zagrodzie, do kościoła nowym autem podjedzie ale jak nikt nie widzi to śmieci do lasu wyrzuci, a pacholęta widząc przykład w domu – rozwalają wiatę, bo to przecież niczyje, bo władza uczy suwerena że pieniądze można drukować i wszystkim się należy