Jak grzyby po deszczu „rosną” dzikie wysypiska śmieci. Edukacja niewiele tu pomaga. Trudno zrozumieć, tych ludzi, którzy angażują spore siły i środki tylko po to, żeby stare graty wywieźć głęboko do lasu.
Wczoraj od jednego z czytelników otrzymaliśmy zdjęcia zrobione w lesie przy czerwonym szlaku, w połowie drogi pomiędzy Dworkiem a Sobotą w gminie Lwówek Śląski. – Miejsce raczej niedostępne na auto osobowo, głęboko w lesie. Katastrofa ! – pisze czytelnik..
Stara lodówka, części samochodowe i szmaty. Taki widok wita turystów spacerujących szlakiem.



Jak zwykle, zamiast zgłosić do Nadleśnictwa i poczekać to afera do mediów. Żal mi takich ludzi
Dziwię się, że niektórzy wywożą takie śmieci do lasu a przecież mogliby je spalić
W ZBGK są kontenery na śmieci o dużych gabarytach.
Niestety dla niektórych przedstawicieli gatunku,, homo ledwo sapiens,, dostarczenie odpadów na wysypisko lub przygotowanie do odbioru w momencie zbiórki śmieci wielkogabarytowych przekracza możliwości intelektualne. Niestety ilość śmiecić w naszych lasach niezbyt dobrze świadczy o intelekcie pojawiających się tam ludzi.