Zdaniem mieszkańców te drzewa miały zniknąć już dawno temu. Pytamy więc u zarządcy drogi, dlaczego tak się nie stało?
Upłynęło już blisko dwa miesiące od dnia, w którym na drodze wojewódzkiej w miejscowości Wieża koło Gryfowa Śląskiego doszło tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Kilka dni po tym zdarzeniu skontaktował się z nami jeden z mieszkańców twierdząc, iż drzewa na łuku drogi już kilka lat temu miały zostać wycięte.
„Dnia 01.04.2021 o godzinie 00:29 na zakręcie, na drodze krajowej nr 360 w Gryfowie Śląskim doszło do kolejnego, tym razem tragicznego wypadku. Wcześniej we wspomnianym miejscu doszło już do dwóch kolizji, jednak trzecie zdarzenie zakończyło się śmiercią mężczyzny”. – pisze mieszkaniec Wieży, który zwraca także uwagę na konieczność poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu:
„Jak uważają mieszkańcy miejscowości Wieża jest to bardzo niebezpieczny zakręt, w którym zamiast próchniejących drzew powinna pojawić się bariera energochłonna, bądź spowalniacze w postaci małych wysepek, na wzór tych, które z powodzeniem przyjęły się u naszych zachodnich sąsiadów”. – tłumaczy mężczyzna, który zauważa, iż stale napływają apele i wezwania okolicznej społeczności o wprowadzenie zmian jednak do tej pory odpowiedzialni za taki stan rzeczy pozostają głusi na zgłoszenia i prośby mieszkańców.
Pan Leszek Loch Dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei w odniesieniu do uwag mieszkańców i zapytany przez nas czy zamierza podjąć jakieś działania poprawiające bezpieczeństwo na tym odcinku drogi tłumaczy:
„Do wypadku doszło 1 kwietnia br., około godziny 0:30, w Gryfowie Śląskim. Z informacji, jakie uzyskaliśmy od Policji, wynika, że jego przyczyną było niedostosowanie prędkości pojazdu do warunków drogowych: na łagodnym łuku drogi w prawo samochód wypadł z drogi, przeciął przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo. Niestety, kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, przez co wypadł z pojazdu.
Samochód uderzył w drzewo z siłą, która spowodowała uszkodzenie pnia, uwidaczniające pustą przestrzeń wewnątrz drzewa. Tych ubytków nie było widać wcześniej. W opinii naszych specjalistów oraz w opinii dendrologów występowanie pustych przestrzeni w drzewach gatunku lipa jest częstym zjawiskiem. Po wizji terenowej, przeprowadzonej po wypadku, uszkodzone drzewo zostało wytypowane do awaryjnej wycinki i już zostało usunięte” – tłumaczy zarządca drogi, który nabiera wody w usta i nie odpowiada na nasze pytanie: „Kiedy miały zostać wycięte stare drzewa przy tej drodze? I dlaczego tego jeszcze nie uczyniono?”
Szef dolnośląskich drogowców przyznaje, iż kwestie bezpieczeństwa na tym odcinku drogi były już omawiane z mieszkańcami:
„Zmiany w organizacji, które ograniczyłyby prędkość jeżdżących tym odcinkiem drogi samochodów, były już wcześniej przez nas analizowane. W 2020 r. na prośbę przedstawicieli sołectwa i mieszkańców odbyło się spotkanie w sprawie ograniczenia prędkości na DW 360 w miejscowości Wieża. Sołectwo, mieszkańcy oraz lokalne media informowały o częstym przekraczaniu prędkości pojazdów wjeżdżających do Wieży od strony Złotego Potoku. Kierowcy od dawna łamali przepisy, a problem ten nasilił się po przeprowadzeniu przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei remontu drogi.
Mając na uwadze sygnały mieszkańców, w ramach naszych kompetencji przeanalizowaliśmy istniejące oznakowanie i uzyskaliśmy zatwierdzenie przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego zmian w stałej organizacji ruchu. Zmiany te zostały ustanowione na przełomie lutego i marca 2020 r. i objęły:
- wprowadzenie stopniowanego ograniczenia prędkości do 70 i 40 km/h (znak B-33),
- ostrzeżenie o miejscu szczególnie uczęszczanym przez dzieci lub o bliskości takiego miejsca (znak A-17),
- zmianę lokalizacji terenu zabudowanego (znaki D-42/D-43),
- wprowadzenie dodatkowej linii P-4 „podwójna ciągła”,
- wymianę znaku D-6 „przejście dla pieszych” na znak wykonany na tle fluorescencyjnym.
Nasze działania zostały pozytywnie przyjęte przez mieszkańców i Radę Sołecką, czego dowodem były podziękowania w lokalnej prasie. Zmiany wprowadzone przez DSDiK uzupełniły kontrole Policji, która wprowadziła w ten rejon więcej patroli ruchu drogowego”. – tłumaczy Dyrektor Leszek Loch, który zapewnia, iż wkrótce na tym odcinku drogi zostaną podjęte kolejne działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa:
Co to za pajac podpisuje się pod mieszkańców wieży… Przecież dla nikogo to nie przeszkadza tylko dla jakiegoś ciołka jednego który szuka jak rozpętać gówno burze ludzie drzewa rosną i będą rosnąć a że są one w należytym stanie to na **** je wycinać wystarczy jechać z należytą prędkością i nic się nie stanie
Najlepiej wyciac wszystkie drzewa bo wspaniali mlodziency we wspanialkych maszynach z LPG musza swoim blond pieknosciom zaiponowac . Mysle ze powinny zostac . Nie dosc ,ze produkuja tlen , to pomagaja w selekcji naturalnej , wiec dzialaja ekologicznie do kwadratu.
Drzewa to powinny rosnąć w lesie . Ile to osób jeszcze zginie zanim to zrozumieją ekolodzy. Czasy kiedy po drogach jeździły furmanki mamy już za sobą .
Als ty głupi
Panie DLW, to jak wyjaśnisz, np. zwiększoną ilość wypadków na zjeździe do Chmielenia po wycince drzew?
Nie jest tak przypadkiem, że obecność drzew rozsądnemu kierowcy zapala czerwoną lampkę w głowie i wpływa na spokojniejsza jazdę? Bo są badania, że tak właśnie jest. Owszem, zderzenie z drzewem bywa tragiczniejsze w skutkach, a z drugiej strony wypadków w takich miejscach jest mniej, są też inne plusy z obecności przydrożnych drzew.
Niech lepiej zajmą się stanem dróg (która w powiecie lwóweckim jest okropna), budową ścieżek rowerowych….. a nie wycinką drzew, które – nam rowerzystom dają cień na drogę w upalne dni….
Panie Dyrektorze, dlaczego pozwala pan sadzić drzewa w pasach drogowych po remontach dróg? W cywilizowanych krajach w pasach drogowych wycina się wszystko, do tego wszystko co stanowi zagrożenie jest zmieniane. A u nas robi się drogi i sądzi drzewa nie bacząc na krzyże, które stoją w miejscu starych drzew. Patrz np. odcinek górki Proszowka Krzewie. Jest tyle przestrzeni na sadzenie drzew.
Z tego co wiem drzewa nie atakują samochodów i siedzacych w nich ludzi.sprawe wypadku tak bardzo tu wygładzoną i wybieloną wszyscy mieszkańcy Wieży a i sporą część gryfowian zna i niestety główną przyczyną śmierci kierującego nie było drzewo.Zgadzam się że ,niektórym nasadzeniom trzeba byłoby się przyjrzeć pilnie i te , które w ewidentny sposób utrudniają widoczność lub poprzez swój stan tworzą zagrożenie usunąć..,ale daleki jestem od opinie aby wyciąć wszystko
Najwyższy czas łatać drogi Wojciechów- Lubomierz- Ubocze , jeden horror łącznie z poboczami , miejcie sumienie, tylko furmanka , ,,,.
Ja szaleńcy walą po drzewach to ich wina a nie drzew.