Jutro niedziela handlowa

5
1585
/fot.: Lwówecki.info/

26 stycznia przypada pierwsza z siedmiu niedziel handlowych w tym roku. Na kolejną będziemy musieli poczekać do 5 kwietnia.

W 2020 roku zakaz handlu jest jeszcze bardziej restrykcyjny niż było to w 2019 r. Zakupy zrobimy w zaledwie siedem niedziel w ciągu całego roku.

Od tego roku obowiązuje całkowity zakaz handlu w niedziele. Jest jednak kilka wyjątków: 2 niedziele przed Bożym Narodzeniem, jedna niedziela przed Wielkanocą oraz 4 razy w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.

Ustawodawca przewidział także wyjątki od reguły, pomimo zakazu otwarte mogą być sklepy, w których za ladą staną właściciele lub członkowie ich rodzin, apteki, piekarnie, lodziarnie, kwiaciarnie, urzędy pocztowe oraz sklepy z prasą, pamiątkami, biletami lub wyrobami tytoniowymi.

Ta furtka miała na celu umożliwić funkcjonowanie małym osiedlowym, czy wiejskim sklepikom.

To nie koniec zmian. Ustawa o zakazie handlu w niedziele wskazuje także dni, w których handel będzie zabroniony po godzinie 14. Mowa tutaj o 11 kwietnia 2020 (dzień przed Wielkanocą) oraz 24 grudnia 2020 (Wigilia świąt Bożego Narodzenia).

Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara do 100 tysięcy złotych, a w przypadku uporczywego naruszania tych przepisów, kodeks karny przewiduje nawet karę ograniczenia wolności.

Obserwacja skutków, jakie wywołało ograniczenie handlu w niedziele, potwierdza, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby zagwarantowanie pracownikom handlu dwóch wolnych niedziel w miesiącu. Taka regulacja, obejmująca zarówno pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, jak i osoby wykonujące zadania na podstawie umów zlecenia, pozwoliłaby osiągnąć ten sam cel, co wprowadzenie zakazu handlu w dwie niedziele w miesiącu, bez negatywnych skutków dla konsumentów, części pracowników oraz wykonawców. – tłumaczą eksperci z Konfederacji Lewiatan.

Ograniczenie handlu w niedziele, wbrew twierdzeniom jego zwolenników, nie pomogło małym sklepom, które nadal upadają i notują spadki obrotów. Utrzymywanie tej regulacji jest pozbawione ekonomicznego sensu – tak wynika z raportu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Czy Waszym zdaniem zakaz handlu to dobry pomysł?

 

5 KOMENTARZE

  1. Chodzi o to, że ciągle spada frekwencja w kościołach i rozpaczliwie próbuje się ratować sytuację, a robi się się to przy pomocy przepisów i ustaw, przeciw którym jest większość obywateli. Pomysłodawcy naiwnie wierzą, że Polacy, gdy im się zamknie hipermarkety, pójdą natychmiast do kościoła? Przecież nie dlatego spada frekwencja na mszach, że otwarto hipermarkety, Niedziela jest dla wielu wygodnym dniem na zrobienie zakupów, chętnie z tego korzystali, łącząc pójście na mszę ze spacerem czy rodzinną wycieczką do galerii.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj