We Wleniu niemal na każdym kroku widać, że to miasto nie ma gospodarza. Mieszkańcy do tego obrazu „nędzy i rozpaczy” przywykli się – może z nielicznymi wyjątkami. A miasto jest po prostu brudne, niechlujne i zarośnięte. Takie zdjęcia dostaliśmy na redakcyjną pocztę.
W teorii rynek, pomnik Gołębiarki, to wizytówka naszego miasteczka. Z przykrością trzeba napisać: jaka wizytówka tacy włodarze.
przeczytaj koniecznie: Pieniądze publiczne wyrzucone w błoto
“Zrewitalizowana fontanna na zrewitalizowanym wleńskim rynku. Szkoda, że nie można przesłać zapachu …” – pisze w poście czytelniczka portalu. Wstyd!!
-/autor: Andrzej Jaśkiewicz, wleninfo.pl/-
Chemię do basenów by wlali to by nie było tak, może woda z Pilchowic…
Normalne zjawisko, obieg zamknięty,woda krąży, upały i woda zakwita, odkryli sensację XXI wieku
To jedz do Cieplic i zobacz tam fontanne z obiegiem zamknietym.
Wleń miasto nędzy i rozpaczy