W połowie kwietnia, Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu ogłosiła przetarg na pierwsze prace w terenie związane z rewitalizacja linii kolejowej do Lwówka Śląskiego.
Po latach zapomnienia linia kolejowa nr 284 ma szansę odzyskać swój dawny charakter. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei ogłosiła pierwszy przetarg, który otwiera drogę do odtworzenia połączenia między Jerzmanicami-Zdrojem a Lwówkiem Śląskim.
Linia kolejowa nr 284 to jedna z najstarszych tras kolejowych na Dolnym Śląsku, powstała jeszcze w XIX wieku. Łączyła niegdyś Legnicę z południową granicą Polski, przebiegając przez Złotoryję, Jerzmanice-Zdrój, Pielgrzymkę, Lwówek Śląski, Lubomierz, Gryfów Śląski, Mirsk, aż do dawnego przejścia granicznego w Pobiednej. Linia była istotnym elementem regionalnej sieci transportowej, wykorzystywanym zarówno do przewozu pasażerów, jak i towarów. Jeszcze w latach 90. XX wieku codziennie kursowało tędy kilkanaście pociągów osobowych i towarowych.
Z powodu spadającego zainteresowania oraz ograniczonych środków na utrzymanie infrastruktury, odcinek Jerzmanice-Zdrój – Lwówek Śląski, podobnie jak wiele innych linii lokalnych w Polsce, został zamknięty dla ruchu pasażerskiego z końcem lat 90. Formalnie wyłączono go z eksploatacji, a stan techniczny torów i obiektów inżynieryjnych zaczął się pogarszać. W kolejnych latach linia zarastała roślinnością. Była też obiektem aktów wandalizmu. Rozkradana z czasem popadła w ruinę.
Punktem zwrotnym okazała się strategia transportowa przyjęta przez samorząd Dolnego Śląska w drugiej dekadzie XXI wieku. Władze regionu, dostrzegając problem wykluczenia komunikacyjnego mniejszych miejscowości, rozpoczęły proces przejmowania nieczynnych linii od PKP PLK. W ramach tej inicjatywy – prowadzonej przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego – województwo przejęło kilkadziesiąt kilometrów nieużytkowanej infrastruktury, w tym również odcinek Jerzmanice-Zdrój – Lwówek Śląski.
To umożliwiło rozpoczęcie konkretnych działań w kierunku odbudowy transportu kolejowego w regionie. Na przestrzeni ostatnich lat udało się już przywrócić połączenia kolejowe m.in. do Świeradowa- Zdroju, a wkrótce pociągi pojadą również do Karpacza. Teraz przyszedł czas na Jerzmanice i Lwówek.
14 kwietnia 2025 roku Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu ogłosiła postępowanie przetargowe na wykonanie pierwszego etapu robót przygotowawczych na linii nr 284. Zakres zamówienia obejmuje usunięcie drzew, krzewów i samosiewów z torowiska na odcinku od km 24,444 do km 48,572. Oznacza to oczyszczenie ponad 24-kilometrowego fragmentu linii – od Jerzmanic-Zdroju, przez gminę Pielgrzymka, aż po granicę administracyjną gminy Lwówek Śląski.
Zakres terytorialny obejmuje:
- w powiecie złotoryjskim: gminę Złotoryja (obręb Jerzmanice-Zdrój), gminę Pielgrzymka (obręby Pielgrzymka, Nowa Wieś Grodziska, Czaple);
- w powiecie lwóweckim: gminę Lwówek Śląski (obręby Skorzynice, Zbylutów, Bielanka).
Prace mają objąć:
- wycinkę 3 782 drzew wymagających decyzji administracyjnej, zgodnie z załączonym szacunkiem brakarskim;
- wycinkę 62 360 sztuk drzew niewymagających decyzji administracyjnej (czyli głównie samosiejek i młodych okazów drzewiastych);
- usunięcie 8,81 ha krzewów.
Prace muszą zostać zrealizowane w terminie 4 miesięcy od daty podpisania umowy. Termin składania ofert w przetargu mija 27 maja 2025 roku o godzinie 10:00.
Choć dokumentacja przetargowa nie obejmuje samego miasta Lwówek Śląski, odcinek objęty pracami przebiega przez gminę Lwówek i kończy się tuż przed granicami miasta – w obrębie Bielanki, to trudno sobie wyobrazić, by rewitalizowana linia skończyła się w lesie tuż przed stolicą powiatu lwóweckiego.
Usunięcie roślinności z torowiska to dopiero pierwszy etap działań. W kolejnych fazach planowana jest kompleksowa rewitalizacja infrastruktury kolejowej – w tym odbudowa torowiska, naprawa lub wymiana przepustów i mostów, a także modernizacja przejazdów kolejowo-drogowych i przygotowanie peronów pasażerskich.
Docelowo przywrócone mają zostać połączenia kolejowe między Złotoryją a Lwówkiem Śląskim, co umożliwi bezpośredni dostęp do sieci kolejowej mieszkańcom wielu małych miejscowości: Pielgrzymki, Zbylutowa, Skorzynic czy Bielanki. Linia nr 284 mogłaby ponownie pełnić funkcję nie tylko transportową, ale i turystyczną – przebiegając przez malownicze tereny Pogórza Kaczawskiego i zachęcając do odwiedzin regionu pociągiem.
Super wiadomość wreszcie pociąg do Wrocławia przez Legnicę.
Największe znaczenie dla mieszkańców by miało połączenie z Gryfowem i z Bolesławcem.
Mam nadzieje, że takie też będą.
To raczej niewykonalne poza polaczeniami autobusowymi. W latach szescdziesiatych bylo polaczenie z Boleslawcem z przesiadka w Nowej wsi Grodziskiej . Teraz nic juz nie zostalo z infrastruktury. Miejmy nadzieje ze bedzie polaczenie z Jelenia Gora. Gryfow nabierze znaczenia jesli przeniosa stolice powiatu. Obecnie mamy chyba kilka autobusow do Mirska przez Gryfow. Do Boleslawca poalczen tez chyba nie brakuje.
obecnie przyjacielu GRYFÓW to węzeł skąd bezpośrednimi połączeniami można dojechać do Wrocławia (Wałbrzycha), Zielonej Góry, Gorlitz, Świeradowa Zdroju a wkrótce Karpacza. Kwestią czasu jest uruchomienie na powrót komunikacji dalekobieżnej która tu bywa a to do Szczecina a to do Warszawy a to do Krakowa (Przemyśla)
Ale w Pielgrzymce został rozebrany wiadukt pod torami kolejowymi
to żaden problem i tak by go zdjęli podczas remontu
Z Jelenią jest bardziej sensownie i piękniej.
spokojnie to tylko II element III elementowego ciągu z Jeleniej Góry przez Lwówek Śl., Złotoryję do Legnicy
To na poważnie czy tylko kiełbasa przedwyborcza jak w 2023 roku?
Równie dobrze zrobia z tego ścieżkę rowerową w ramach autostrad rowerowych, które już teraz odciągnęli do Pielgrzymki i Grodzca
Super sprawa wreszcie Lwówek śląski będzie miał szybkie połączenie z Legnicą i dalej do Wrocławia kiedyś obsługiwałem pociągi na tej linii kolejowej
Myślę że chodzi bardziej o legalną wycinkę drzew bo drewna w regionie katastrofalnie brakuje.
Taa… Zwłaszcza wycinkę chwastów i samosiejek z torowiska! Widać, że w każdym działaniu jakiejkolwiek władzy można doszukiwać się teorii spiskowych.
Super,,super nie samowita inwestycja.Bardzo się cieszę,na pewno pomorze mieszkańcom.Będziemy wozić plony rolnicze na wagony,produkcję z pobliskich fabryk, a i węgiel będzie tańszy .Rolnicy będą mieli tańsze nawozy , będą odbierać z bocznicy kolejowej we Lwówku.To będzie skok technologiczny regionu.I co najważniejsze będzie mnóstwo uśmiechniętych podróżnych,pełne wagony.
Chodzi o turystów a nie twoje wymyślone plony rolnicze i produkcje fabryk.
Bogaty kraj to przemysłowy kraj,produkujący coś co można sprzedać czy handlować. Mówisz o turystach? Tak będą patrzeć przez okna pociągu i podziwiać: och ,ach jakie piękne markety, łąki zielone i,,,i zad….pie. A ty będziesz jadł białko z Robakowa.
A do Bolesławca dalej nic w weekend. Co za zadupie!!!
A co chciałabyś trochę się zabawić?To cztery litery na rower i rura na wygibasy!
Mogliby by w przyszłości puścić Karpacz-Jelenia -Bolesławiec przez Zebrzydową oraz JG- Zielona G przez Zebrzydową, Świętoszów, Żagań tak jak kiedyś to było. Bo Żagań-Zebrzydowa jest w tej chwili w remoncie. Następnie ze Lwówka do Jerzmanic zeelektryfikować odcinek i puścić pociągi do Wrocławia. Oczywiście wszystkie skomunikowane we Lwówku od strony Jeleniej i Zebrzydowej. Do Gryfowa już nie będzie pociągów ponieważ jest ścieżka rowerowa. Nawet gdyby reaktywowali to i tak lipa bo to trasa podwórkowa. Strasznie wolno by jechał. Prędzej jak by zrobili z Gościszowa nowe tory do Lubania ok 12km. Wtedy z Lubania do Wrocka przez Lwówek miało by sens ponieważ ten który jedzie przez Węgliniec ma trochę dookoła. Jeszcze lepiej Bogatynia-Lubań-Gościszów-Lwówek-Złotoryja-Legnica. Myślę że obłożenie by było spore. Ale to tylko marzenia.