Historyczna kradzież w Gryfowie Śląskim

0
11381

Historię, którą przez długi czas żył nie tylko Gryfów Śląski, ale i mieszkańcy całego regionu kilka dni temu przypominało Towarzystwo Miłośników Gryfowa. Całe zdarzenie miało miejsce blisko trzydzieści lat temu.

 

W jesienny poranek pod jeden ze sklepów zlokalizowanych w centrum Gryfowa Śląskiego podjechał biały bus. Wysiedli z niego mężczyźni, którzy w sobie dobrze znany sposób weszli do nieczynnego sklepu i zaczęli wynosić z niego towar. Działo się to na oczach przechodniów, jednak nikt nie reagował, bo każdy myślał, że ktoś zrobił większe zakupy i je wywozi. Dopiero później okazało się, że to była kradzież.

 

Ekipa złodziei spokojnie wynosiła przez kilkadziesiąt minut anteny satelitarne, telewizory, „wieże”, a nawet pralkę automatyczną, a ponadto różne drobiazgi w rodzaju pudeł pełnych dyskietek, radiomagnetofonów, itp. Ze względu na fakt, że stoisko RTV przylega do pomieszczenia innego sklepu (papierniczego) również i tam buszowali, ale z nieporównanie z mniejszym powodzeniem. Z pierwszego sklepu udało im się wynieść towary za 280 milionów starych złotych a z drugiego tylko za 15 milionów.” – tak incydent opisywała Gazeta Robotnicza (21.10.1993 r.).

 

Kradzież w biały dzień pod oknami urzędu i oddalonego zaledwie o 300 metrów komisariatu policji poruszyła społeczeństwo. Mieszkańcy długo zastanawiali się, kto był tak bezczelny i czy kradzież nie stanowiła wojny z konkurencją.

Dziś już mało kto o tym pamięta.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj