Po tym, jak mieszkańcy zauważyli złamaną gałąź wiszącą jeszcze nad linią energetyczna wezwali straż pożarną. Zanim strażacy przystąpili do akcji … gałąź spadła.
We wtorkowy wieczór w Świeradowie- Zdroju niektórzy mieszkańcy musieli sięgnąć po świeczki i latarki. W części miasta zgasło światło. To efekt złamanej gałęzi, jaka spadła na linię energetyczną.
Do zdarzenia doszło na ulicy Górskiej. Kilkanaście minut po godzinie 21. mieszkańcy zauważyli miejscowe zagrożenie. Natychmiast powiadomiono straż pożarną. Na miejsce dysponowano strażaków z OSP KSRG Świeradów- Zdrój, którzy wyjechali także podnośnikiem.
Jak się okazało, zagrożenie wisiało w powietrzu – i to dosłownie. Gdy podnośnik podjeżdżał na miejsce gałąź sama spadła na drogę a w okolicy zgasło światło.