Festyn Charytatywny dla chorego na nowotwór złośliwy Patryka Darola

0
2385

W sobotę, 29 kwietnia, przy drodze z Pasiecznika w kierunku Janic odbywa się Festyn Charytatywny dla chorego na nowotwór złośliwy Patryka Darola, ucznia 5 klasy szkoły podstawowej w Lubomierzu. Akcja ma na celu zebranie funduszy na leczenie i rehabilitację chłopca.

 

 

Patryk a dla rodziny i przyjaciół- Pati” to 12- letni mieszkaniec gminy Lubomierz, fan motoryzacji i kolekcjoner aut Hot Wheels. Zawsze pełen energii i dobrego humoru jednak od kilku tygodni jego życie przeniosło się do szpitala i zamieniło w ciężką walkę z chorobą nowotworową. Patryk początkowo trafił do lekarza z bólem w okolicy klatki piersiowej. Bardzo szybko zdiagnozowano w jego ciele złośliwy guz, który rozwijał się bezobjawowo do tamtego momentu.

Po otrzymaniu wyniku natychmiast został przewieziony transportem medycznym ze szpitala w Jeleniej Górze do Przylądka Nadziei we Wrocławiu. Zatem z dnia na dzień usłyszał od rodziców i lekarzy, że jest bardzo chory. W jego ciele rozwinął się guz – mięsak Ewinga, to nowotwór złośliwy. Kilka dni od momentu jego hospitalizacji w Przylądku została wykonana biopsja guza, by móc określić jego rodzaj i rozpocząć docelowe leczenie. Na skutek przeprowadzonej biopsji, która była niezbędna doszło do komplikacji. Kilka godzin po przebudzeniu Patryk powiedział do taty „ tatuś ja nie czuje nóg”. Po natychmiastowej reakcji lekarzy okazało się, że guz zaczyna uciskać na kręgosłup co powoduje stopniowy narastający paraliż kończyn. Natychmiast znalazł się na sali operacyjnej, gdzie lekarze przeprowadzili operacje, której celem było przywrócenie władzy w nogach i zahamowanie postępującego paraliżu. Obrzęk, który spowodował guz został usunięty. Operacja wiązała się z ogromnym ryzykiem, gdyż guz jest tak duży, że naciska na płuco.

 

 

Ale udało się i Patryk wybudził się po operacji. Przez kilka dni przebywał na oddziale intensywnej terapii, gdzie z dnia na dzień odzyskiwał siły. Na ten moment Patryk niestety nadal nie jest w stanie stanąć na nogi, jest zbyt słaby. Został przeprowadzony u niego zabieg wszczepienia portu Broviaca. To cewnik ukryty pod skórą i połączony z centralną żyłą wchodzący do serca. Pozwala na podawanie leków i pobieranie krwi bez konieczności każdorazowego kłucia igłami lub stosowania wenflonów. Chemioterapia została już zastosowana przez co Patryk natychmiast zaczął tracić włosy. Sam zdecydował by ogolić głowę.

Patryk jest bardzo bardzo dzielnym chłopcem, pełnym uśmiechu i optymizmu. Ma świadomość tego, jak bardzo jest chory i nie zamierza się poddawać! Ma młodszego brata, któremu obiecał być twardzielem i zamierza dotrzymać słowa.

Leczenie Patryka jest bardzo kosztowne, wieloetapowe i potrwa co najmniej kilkanaście miesięcy. Wydatki związane z transportem, żywieniem, rehabilitacją, środkami higienicznymi, środkami do dezynfekcji oraz przede wszystkim NIEREFUNDOWANYMI lekami, które będą niezbędne w trakcie leczenia, są to bardzo duże kwoty (od parunastu do ponad setek tysięcy) – nieosiągalne dla jego rodziców.

Bardzo prosimy zatem ludzi o dobrych sercach o pomoc. Pomóżmy Patrykowi wrócić do domu! W ich imieniu z góry serdecznie dziękujemy Dobro ZAWSZE wraca!

Bliscy Patryka założyli zrzutkę. W prosty sposób każdy może pomóc chłopcu w powrocie do zdrowia.

Wpłać na zrzutkę: Leczenie Patryka

 

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj