To jedno z tych skrzyżowań w mieście, na którym kierowcy łapią się za głowę i zdezorientowani zastanawiają, co mają zrobić? Obowiązuje tu jedna zasada.

Wyjątkowe oznakowanie ma jedno ze skrzyżowań w Lwówku Śląskim. Na słupie latarni miejskiej zawieszone zostały dwa znaki drogowe: znak A-7 „Ustąp pierwszeństwa” a poniżej znak D-1 „droga z pierwszeństwem”. Nawet dzieci w szkole podstawowej wiedzą, iż znaki te się wykluczają. Jednak montującym je drogowcom to nie przeszkadzało.

Jeden z czytelników Lwówecki.info, który poinformował nas o tym absurdzie wspomina, iż może to być pozostałość po zmianie organizacji ruchu, jaka miała tu miejsce podczas Lwóweckiego Lata Agatowego.

W sobotę, 7 sierpnia sprawdziliśmy oznakowanie znajdujące się na ulicy 10 Dywizji w Lwówku Śląskim. Okazuje się, iż ktoś zrobił wielką gafę. Zarządca drogi powinien się wstydzić takiego bubla, który co by nie mówić, może być powodem wypadku.

Co na tak oznakowanym skrzyżowaniu mają robić kierowcy? Jednym ze sposobów jest omijanie tego skrzyżowania i kierowanie się z ulicy 10 Dywizji do ulicy Łokietka, Norwida, Legionów, a następnie ulicą Krzywą do Oświęcimskiej. Innym rozwiązaniem, które zawsze obowiązuje w takich wypadkach, jest kierowanie się ograniczonym zaufaniem i zachowanie szczególnej ostrożności.

Jak wskazują eksperci należy zwolnić i lepiej zastosować się do znaku ustąp pierwszeństwa niż doprowadzić do kolizji. Jednak gdyby doszło tu do zderzenia odpowiedzialność może ponosić także zarządca drogi.

Absurd drogowy w Lwówku Śląskim nasz redakcja jeszcze w sobotę zgłosiła lwóweckiej policji. Liczymy, iż zarządca drogi szybko się obudzi i przypomni sobie, za co bierze publiczne pieniądze.