Dwa nocne pożary budynków

5
4763

W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia w powiecie lwóweckim niemal jednocześnie wybuchły dwa pożary. W akcjach gaśniczych łącznie udział brało aż siedemnaście zastępów strażaków.

 

To była wyjątkowo ciężka noc dla strażaków z powiatu lwóweckiego. W Sylwestra kilka minut przed godziną 23 do dyżurnego powiatowego stanowiska kierowania PSP w Lwówku Śląskim wpłynęła informacja o pożarze domku jednorodzinnego w Brzezińcu (gm. Mirsk). Na miejsce natychmiast zadysponowano 3 zastępy strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim, OSP Mirsk, dwa zastępy z OSP Gryfów Śląski i zastęp OSP Krobica- Orłowice. Na miejsce udał się także oficer operacyjny z KP PSP w Lwówku Śląskim.

Po dotarciu pierwszych zastępów okazało się, iż ogień z korytarza przedostał się na poddasze. Działania gaśnicze trwały trzy godziny. Z wstępnych informacji przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak straty szacuje się na dziesiątki tysięcy złotych.

Cztery minuty po północy, kiedy w większości domów w górę strzelały korki z od szampanów, petardy, a domownicy składali sobie życzenia, do dyżurnego PSK w Lwówku Śląskim wpłynęło zgłoszenie o pożarze domku letniskowego w Gajówce (gm. Mirsk). Na miejsce skierowano dwa zastępy strażaków z JRG w Lubaniu, dwa zastępy z JRG w Jeleniej Górze, zastęp OSP Rębiszów, OSP Lubomierz, OSP Pasiecznik, OSP Mirsk. Na miejsce udał się także oficer operacyjny z KP PSP w Lwówku Śląskim.

Z wstępnych ustaleń do pożaru doszło w wyniku nagrzania się ściany od rury z piecyka typu „koza”. Pożar udało się szybko opanować, jednak mimo to zniszczeniu uległa znaczna część budynku, który jest wykonany z gliny i słomy. Tu straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Działania trwały niemal do godziny drugiej.

5 KOMENTARZE

    • A tobie się wydaje że z czego są porobione poniemieckie chałupy na wsiach? Mam ponad stuletni domek z początku poprzedniego wieku i w suficie między piętrem a poddaszem, a jakże – słoma z gliną i płyty na deskach między belami stropowymi… Koszt wymiany czegoś takiego to połowa kosztu postawienia małego domku. Niestety chałupy kiedyś nie były budowane “na wieczność” jak chcemy tego dzisiaj.

  1. Dzięki dobrym ludziom, którzy dbają o dobre wyposażenie jednostek straży, zarówno OSP jak i zawodowych, możemy czuć się bezpiecznie. Na drzwiach od stodoły do pożaru nie pojechaliby.
    Szczęśliwego i bezpiecznego Nowego Roku

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj