Na świecie jest kilka roślin określanych mianem „drzewka szczęścia”. Tak nazywany jest grubosz, czy Pachira wodna. Ale nie na dowodów na to, że te okazy przynoszą szczęście. Inaczej jest w przypadku Lwówka Śląskiego.
Choć drzewka szczęścia są kojarzone z pozytywnymi symbolami, to ich rola w przyciąganiu szczęścia jest bardziej kulturowa i symboliczna, niż naukowo udowodniona. Wśród tych najpopularniejszych i najbardziej rozchwytywanych roślin ozdobnych wymieniany jest grubosz, czy Pachira wodna.
Ale swoje „drzewko szczęścia” ma też Lwówek Śląski. I jak w przypadku poprzedników próżno szukać dowodów na przynoszenie szczęścia, tak w przypadku tego rosnącego przy wjeździe na żwirownię w Rakowicach Małych wystarczy spojrzeć, by mieć stuprocentową pewność, iż to drzewo jest naprawdę wyjątkowe.
Niczym kłódki miłości zawieszane przez ludzi na mostach wiatr przyozdobił to drzewo setkami białych wstążeczek, które teraz każdy jego podmuch unosi do góry.
Matka natura naznaczyła akurat te drzewka, szkoda tylko, że zamiast pięknymi kwiatami, okazałymi liśćmi, czy ciekawą fakturą kory, albo nietuzinkowym splotem gałęzi, drzewa zdobią zwykłe śmieci.
Więc może to nie drzewko szczęście, a strach mający całkowicie odstraszyć mieszkańców i turystów przed zapuszczaniem się w głąb tego niegdyś tak chętnie odwiedzanego miejsca? Tą drugą teorię potwierdzałby stan drogi prowadzącej na żwirownię, którą już trudno drogą nawet nazywać. A jakie jest Wasze zdanie?
a sie czepiacie, burmistrz nie Szczęsna zaprosi takiego kolesia zawodnika z drugiego końca Polski i wysprząta. przed wyborami naobiecuje ile wlezie… jeszcze chwila bądźcie cierpliwi.