W piątkowe popołudnie na wąskiej, leśnej drodze prowadzącej z Leśnej do Bożkowic doszło do zderzenia dwóch volkswagenów. Sprawcy kolizji próbowali zastraszyć poszkodowanego kierowcę, by ten nie wzywał policji.
Do zderzenia aut doszło około 16:30 na jednym z ostrzejszych zakrętów na wysokości dzikiej plaży między Leśną a Bożkowicami. Kierowca czarnego VW Golfa, pokonując zakręt z dużą prędkością, nie zmieścił się w swoim pasie ruchu. W tym momencie z naprzeciwka nadjeżdżał kierowca białego VW Passata. Gdy kierowca Passata zobaczył Golfa ten z dużą prędkością zbliżał się jego pasem ruchu.
Nie było ani czasu, ani miejsca na reakcją, na manewr, który pozwoliłby uniknąć zderzenia. Kierowca Passata próbował jeszcze zjechać na pobocze, ale auta zderzyły się, a Passat dodatkowo przetarł o drzewo.
Jak relacjonował poszkodowany, mężczyźni, którzy wysiedli z Golfa próbowali wymusić na nim, by nie wzywał policji. Jak się okazało, policję wezwali inni kierowcy, którzy pojawili się na miejscu bezpośrednio po kolizji. Gdy agresywni mężczyźni usłyszeli sygnały zbliżającego się radiowozu, pośpiesznie zniknęli w lesie.
Przybyłe na miejsce służby przeszukały okoliczny las, niestety bezskutecznie. Sprawą obecnie zajmuje się policja.
-/autor: eLuban.pl/-
KPP Lwowek szybko ustalił by sprawcę, Lubań pewnie umorzy
Patologia. Sprawa zostanie umorzona bo nie wykryto sprawcy.Tak działa dzisiejsza policja. Najlepiej schować się w krzaki łapać na predkość
Takie mamy czasy prawo dla bandytów!!
A gdzie policja ma psy tropiące?Straż graniczna też i nic?
W dzisiejszych czasach ustalenie sprawców to pikuś. Pytanie czy ktokolwiek z policji będzie mógł się tym zająć, ponieważ jest to nieopłacalne z punktu widzenia wpływów do budżetu.