Zarządca tego mostu najwyraźniej już dawno temu zapadł w zimowy sen i zapomniał o swoich obowiązkach. Mieszkańcy muszą bardzo uważać, żeby nie wpaść w żadną z dziur.

„Na obiad jadą goście. „Uwaga! Dziura w moście!”.
Pod mostem płynie rzeka, wiadomo, że z daleka.
Do morza wpada rada, inaczej nie wypada.
„Uwaga! Dziura w moście!”. Lecz goście, jak to goście.” – to fragment chyba wszystkim chyba dobrze znanego wiersza „Dziura w moście” Jana Brzechwy.

W Lwówku Śląskim czy to goście, czy spacerowicze, czy mieszkańcy podążający na ogródki działkowe muszą wyjątkowo uważać przechodząc mostem nad Bobrem, bo w tym dziur nie brakuje. Brakuje za to dobrego zarządcy, gospodarza, który z jednej strony na bieżąco kontrolowałby stan techniczny obiektów mostowych, a z drugiej widząc, że w tym deski są już spróchniałe i tworzą się w nich ubytki, zamiast siedzieć i przyglądać się ich powiększaniu reagowałby i natychmiast je wymienił.

Przecież chyba wszystkim zależy na bezpieczeństwie mieszkańców? Tym bardziej, że a wymiana kilku starych desek nie powinna nastarczać ani zbyt wielkich trudności, ani generować kosztów, które by zrujnowały budżet.

Jak twierdzi nasza czytelniczka sama była świadkiem, jak seniorka potknęła się i upadła, a przecież konsekwencje takiego upadku mogą być bardzo poważne. Kto wówczas odpowie? I jak się wytłumaczy?

Apelujemy do zarządcy tego obiektu, jak i do służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w mieście o reakcję, która doprowadzi do niezwłocznej wymiany starych desek.