Kupcy chcą wrócić na ryneczek. Twierdzi radny Michoń. Ustawienie tam straganów będzie niekorzystne dla mieszkańców. Odpowiada burmistrz Zych.
Od niemal czterdziestu lat na zachodniej pierzei rynku funkcjonował niewielki plac, powszechnie przez mieszkańców i handlujących na nim kupców nazywany ryneczkiem. Było to już chyba ostatnie miejsce na terenie Wlenia tradycyjnego handlu, spotkań mieszkańców, gdzie czas upływał nieśpiesznie na pogawędkach pomiędzy kupującymi a wystawcami towarów. Według radnego Wojciecha Michonia handel w to miejsce może już nigdy nie wrócić.
Kupcy skarżą się, że nie chce pan zezwolić, aby powrócili na rynek, gdzie handlowali wcześniej. Pytał na ostatniej sesji Burmistrza Artura Zycha, wyjaśniając, że z prośbą o interwencję w tej sprawie zwrócili się do niego handlowcy wystawiający tam swoje towary.
Wyraźnie zirytowany pytaniem Artur Zych zażądał przekazania skargi na piśmie. Problem targowiska trzeba przedyskutować. Takiej informacji, że zabrania wrócić na to miejsce jeszcze, nigdzie nie było, To mieszkańcy i radni powinni podjąć decyzję w tej sprawie, przy czym stwierdził, że chciałby wiedzieć, kto rozpowszechnia takie informacje.
Po co panu konkretne nazwiska replikował Radny Michoń – Kupcy są niezadowoleni z tego miejsca, na którym teraz handlują.
Czy po dokonaniu odbiorów rynku handlowcy będą mogli powrócić na stare miejsce? Dopytywał radny Marek Dral.
Jeżeli my tam uruchomimy informację turystyczną i pocztę to ustawienie tam, jakich dodatkowych straganów będzie niekorzystne dla mieszkańców. Odpowiadał na pytanie radnych Artur Zych, zaznaczając, że jest to jego prywatne zdanie.
Tymczasem mieszkańcy Wlenia podpisują się pod petycją, w której zwracają się z prośbą o powrót kupców na dawne miejsce na wleńskim runku. Pod dokumentem podpisało się kilkadziesiąt osób
Rynek we Wleniu stopniowo zatraca swoje społeczne funkcje. Już dzisiaj bardziej przypomina gigantyczny parking, niż miejsce spotkań i integracji mieszkańców. Likwidacja ryneczku będzie jednym z ostatnich tego akordów.
Burmistrz Artur Zych planował likwidacje targowiska i przeniesienie straganów w inne miejsce już kilka lat temu. Wówczas na skutek protestów mieszkańców i kupców projekt został zarzucony. Pisaliśmy o tym w artykule: Odczepcie się od ryneczku
Tutaj odbywał się drobny handel przez blisko 40 lat. Uważasz, że tradycja powinna zostać zachowana?
Ten plac jest zdecydowanie lepszym miejscem na handel. Jest więcej miejsca i przestrzeni dla wystawców
Kupcy powinni zostać przeniesieni na plac obok Dino. To bardzo dobre miejsce z łatwym dojazdem
Jak zawsze ktoś chce zniszczyć co Społeczność lubowała lata