Oto dziura. Nie byle jaka dziura, bo nasza własna, lwówecka. Drugiej takiej ze świecą szukać. Wprawdzie potrzebna jest jak ta w moście, ale skoro już jest, skoro się jej dorobiliśmy to niech i będzie. I nich nam inni zazdroszczą, niech przyjeżdżają i podziwiają, bo oni nie mają takiej a my i owszem.
Mała, wielka dziura
Ta dziura wkrótce obrośnie legendami. Jak dotąd jest niepokonana. Ani lokalni włodarze, radni miejscy, ani radni wojewódzcy ani nawet ministry, co to Lwówek Śląski odwiedzali z tą dziurą jak dotąd sobie nie poradzili. Niby taka mała, a jednak taka wielka.
Dziura na straży bezpieczeństwa?
Dziura na ulicy Jana Pawła II w Lwówku Śląskim niczym policjanci z radarem stoi na straży bezpieczeństwa na drodze. Żaden miejscowy kierowca tu nie będzie szarżował, bo wie, że zaraz wpadnie – w dziurę.
Sposób na dziurę w drodze?
I tylko jeden kierowca, niczym warszawski taksówkarz codziennie klnie pod nosem i o zawieszenie w swoim samochodzie się martwi. Już nawet wziął metrówkę i zmierzył wielkość tej dziury. Jak nas informuje wyszło mu 100 cm długości, 50 cm szerokości i ok. 10 cm głębokości. Niby taka mała, a jednak taka duża. Tylko, co taki jeden kierowca może, skoro wielcy tego świata sobie z taką dziurką nie poradzili? Kierowca może na przykład napisać wniosek o zmianę nazwy ulicy z Jana Pawła II na Dziurawą. Wówczas już nikt nie będzie się dziwił, co robi taka dziura na tej drodze.
Proponuję zmienić nazwę na ulicę Tuska lub Trzaskowskiego .
Druga taka sama dziura jest pod samym Przedszkolem na ulicy Partyzantow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Taka jest też na partyzantów
A gdzie we Lwówku jest ul. Lesbijki?… Ul. Marii Konopnickiej
A kto mieszka we Lwówku przy ul. Geja?… Ul. Karola Szymanowskiego
A może Dudy , Kaczyńskiego albo Macierewicza?
Macie za to kompletnie niepotrzebne ronda.coś za coś .
Ulica Jana Pawła II to najgorsza ulica w całym pięknym Lwówku , wstyd !
Ulica Jana Pawła II to najgorsza ulica w naszym pięknym Lwówku Śląskim , wstyd !
i będzie coraz więcej takich dziurawych kwiatków bo cała miejska kasa w rynek idzie. Klombiki, kosteczki w krateczki, podświetlane patyki zamiast drzew, a w zamian bedą dziury i zarośnięte ścieżki. taka nieszczęsna tradycja zagości na stałe