W połowie czerwca na terenie całej Polski odnotowano znaczny wzrost nagłych zachorowań i zgonów kotów. Główny Inspektorat Weterynarii wyjaśnia i apeluje do właścicieli czworonogów.
Przyczyny zgonów kotów
W połowie czerwca w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się informacje o rosnącej liczbie zgonów wśród kotów. Te odnotowywano na terenie całego kraju. Do problemu odniósł się Główny Lekarz Weterynarii, który wskazał wówczas, iż nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa jakiegokolwiek gatunku zwierzęcia rzeźnego, znajdującego się w legalnym obrocie, a pozyskanego w zatwierdzonych rzeźniach, w których przeszły badania przed – i poubojowe.
GIW zapewniał wówczas także, iż zgodnie z obecnym stanem wiedzy wirus grypy ptaków stanowi zagrożenie dla ptactwa domowego oraz dzikiego zaznaczając, iż jest w ścisłym kontakcie z placówkami naukowymi z dziedziny weterynarii oraz organami Krajowej Izby Lekarsko – Weterynaryjnej w celu wyjaśnienia sytuacji.
Ptasia grypa u kotów?
W dniu wczorajszym pojawiły się kolejne wyniki badań rosnącej śmiertelności u kotów. Państwowy Instytut Badawczy w Puławach potwierdził, że w próbkach pobranych od niektórych kotów wykryto wirusa grypy H5N1. H5N1 to szczep wirusa ptasiej grypy, powstały z mutacji podstawowego wirusa ptasiej grypy typu A. Wirus ten przenoszony jest przez żywe ptactwo.
„Do 26 czerwca do godz. 11:00 przebadano 11 próbek w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach z czego 9 dało wynik dodatni w kierunku grypy H5N1. Dodatnie próbki pochodzą z Poznania, Trójmiasta oraz Lublina. Trwają dalsze szczegółowe badania materiału genetycznego wirusów. Wstępne badania wykluczają pochodzenie wirusa grypy, który powodował w ostatnich tygodniach zachorowania u mew.” – wskazuje w komunikacie Główny Lekarz Weterynarii, który podkreśla także, iż w dniu wczorajszym odbyła się narada Sanitarno-Epizootyczna, na której omówiono plan dalszego postępowania.
Trwają prace nad ustaleniem protokołu monitorowania choroby u kotów w celu zbierania bardziej szczegółowych danych o jej przebiegu oraz występowaniu.
Wskazana izolacja kotów
Na chwilę obecną nie udało się ustalić źródła zakażeń. Analizując dane pochodzące z innych krajów ustalono, że zasady zapobiegania możliwemu kontaktowi kotów z wirusem powinny polegać na:
- utrzymywaniu, jeśli to możliwe, kotów w domach. Ewentualne wypuszczenie zwierzęcia na balkon, taras powinno być poprzedzone myciem podłoży z użyciem standardowych detergentów;
- zapobieganie kontaktów kotów z innymi dzikimi zwierzętami, w tym ptakami;
- zapobieganie kontaktów kotów z obuwiem, które używane jest poza domem;
- karmienie kotów pożywieniem pochodzącym wyłącznie ze znanych źródeł;
- mycie rąk po kontakcie ze zwierzętami (zachowanie standardowych zasad higieny po przyjściu z dworu).
Z innej strony dochodzą przesłanki, że zdechłe zwierzęta miały kontakt z karmą wytworzoną na bazie skażonego zboża sprowadzonego z Ukrainy. Przyczyną śmieci było nadmierne stężenie glifosatu w organizmie zwierząt. Która wersja jest prawdziwa?
Najpierw koty, potem my. Obejrzyjcie kanał utrata Marcina Bustowskiego