Co nastolatkowie robią online? Co o aktywności dzieci w sieci rodzice wiedzą?

0
542

Ile średnio czasu każdego dnia, w wolnej chwili, Twoje dziecko spędza w internecie? 3 godziny i 38 minut – wskazali rodzice w najnowszym badaniu NASK „Nastolatki 3.0”. Co na to dzieci? 4 godziny 50 minut! To tylko jedna z różnic pomiędzy tym, jak aktywność młodzieży w sieci postrzegają ich opiekunowie, a jak faktycznie ona wygląda.

 

Raport „Nastolatki 3.0” przygotowywany od 2014 r., co dwa lata, przez Państwowy Instytut Badawczy NASK, pozwala diagnozować trendy i zagrożenia związane z korzystaniem z internetu przez młodzież.

Jednak dłużej

I tak z najnowszej edycji badania dowiadujemy się, że w dni wolne od zajęć szkolnych czas spędzany przez dzieci w internecie jeszcze się wydłuża – do średnio 6 godzin i 10 minut. Z odpowiedzi rodziców wynika, że to „zaledwie” 4 godziny i 37 minut. Sami widzicie, że różnica jest spora.

Ponadto, blisko co dziesiąty (11,5%) nastolatek jest aktywny w sieci ponad 8 godzin dziennie, a co piąty (21,3%) spędza tyle czasu (8 godzin) przed monitorem w dni wolne od edukacji. Ale to nie wszystko.

Nastolatki są online nie tylko w ciągu dnia. Co szósty ankietowany (16,9%) intensywnie korzysta z internetu w godzinach nocnych (po 22:00). Co na to rodzice? Najczęściej nie mają świadomości, że tak się dzieje.

– Obserwujemy stały wzrost aktywności nastolatków online. To naturalna konsekwencja rozwoju usług cyfrowych i społeczeństwa informacyjnego. Najważniejsza jest jednak równowaga, pomiędzy byciem online i offline oraz jakość treści, z którymi młodzi ludzie mają kontakt w sieci – mówi minister Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

A co nastolatkowie robią online? W wolnym czasie najchętniej korzystają z komunikatorów i czatów internetowych (77,9%), słuchają muzyki (64,9%), grają w gry online (53,8%), czy oglądają filmy i seriale (50,5%).

– Niepokoić powinien nie tylko fakt, że rodzice nie doszacowują, jak długo ich dzieci są online, ale również, że coraz częściej jesteśmy razem tylko pozornie, zatopieni w ekranach własnych smartfonów. Jesteśmy blisko siebie, ale nie mamy pojęcia, co dzieje się w świecie dziecka, również tym online – mówi Marta Witkowska, ekspertka ds. edukacji cyfrowej NASK.

Nie zawsze bezpiecznie

Poza tym, jak długo nastolatki są aktywne w sieci i co tam robią, należy również zwrócić szczególną uwagę na to, co je tam spotyka. Rodzice, jak często zadajecie sobie lub dzieciom takie pytanie? Zrobili to autorzy raportu „Nastolatki 3.0”. Oto czego się dowiedzieli.

Co piąty uczeń i uczennica deklarują, że doświadczyli przemocy w internecie (23,4%), jednocześnie – 75% rodziców twierdzi, że ich dzieci nie dotknęło to zjawisko, a 15% przyznaje, że nie ma wiedzy na ten temat. Zaledwie 10% rodziców zdaje sobie sprawę z tego faktu.

Najczęstszymi przejawami cyberprzemocy wg wskazań nastolatków są: wyzywanie (29,7%, wg rodziców – 13,5%) ośmieszanie (22,8%, wg rodziców – 12,5%) czy poniżanie (22%, wg rodziców – 9%). Młodzi ludzie stają się celem ataków słownych w sieci w największym stopniu ze względu na wygląd fizyczny (13,7%), ubiór (8,5%) oraz upodobania i hobby (9,7%).

– Wyniki badania wskazują, że rodzice w znacznym stopniu nie są świadomi faktu, że cyberprzemoc dotyczy również ich dzieci. Tymczasem to właśnie oni, jako najbliższe osoby, powinni być dla nastolatków pierwszą linią kontaktu i wsparcia w takiej sytuacji – mówi Marta Witkowska, ekspertka ds. edukacji cyfrowej NASK.

A jak w rzeczywistości młodzi ludzie radzą sobie z doświadczeniem cyberprzemocy?

Największy odsetek badanych (32,4%) nie powiadamia nikogo o takiej sytuacji, nie podejmuje w związku z nią żadnego działania. Co trzeci nastolatek (31,9%) szuka wsparcia u przyjaciół. Tylko 24,1% zadeklarowało powiadomienie rodziców o takim incydencie.

Z kolei zdaniem rodziców – dzieci w przypadku doświadczenia przemocy internetowej zwróciły się po pomoc do nich samych (69,1%), a dopiero w dalszej kolejności do innych osób – przyjaciół i znajomych (22,5%), nauczycieli (23,8%) oraz pedagogów szkolnych (24,2%).

– Zwróćmy uwagę na to, czy nie staliśmy się ofiarą przekonania, że to, co dzieje się online, jest mniej rzeczywiste, mniej ważne – oraz, że my, dorośli, nie mamy wpływu na to, co dzieje się w sieci. Nic bardziej mylnego. Przemoc online boli tak samo jak ta doświadczana „w realu”, a do jej zatrzymania często niezbędna jest pomoc dorosłego – dodaje Marta Witkowska.

Dobra rada – rozmawiajcie

Z czego wynikają tak dużo rozbieżności w odpowiedziach nastolatków i ich rodziców? Jak można rozwiązać tę sytuację i doprowadzić do równego poziomu wiedzy?

– Najlepsze rozwiązania to zwykle te najprostsze. W tym przypadku rolą rodziców, wpisaną na stałe w codzienną rutynę, powinna być rozmowa z dzieckiem na temat jego aktywności w cyfrowym świecie. Spróbujmy zrozumieć świat naszych dzieci i nastolatków bez oceniania czy obwiniania – tylko w ten sposób możemy sprawić, że dziecko zwróci się do nas, jeśli w sieci spotka je coś niepokojącego – mówi Marta Witkowska, ekspertka ds. edukacji cyfrowej NASK.

Kluczowa jest zatem relacja, zainteresowanie ze strony rodziców i budowanie poczucia, że dziecko może przyjść do nich z każdym problemem – również tym, który ma online.

A jak wielu z nas rozmawia na ten temat z dziećmi? Wg raportu „Nastolatki 3.0” jest to faktycznie dominująca forma ochrony rodzicielskiej, ale i tu pojawiają się różnice.

Rozmowa, w przypadku zgłoszenia problemu przez dziecko, została wskazana przez 17,2% nastolatków i 56,7% rodziców. Rozmowy profilaktyczne, których celem jest zapobieganie zagrożeniom, deklaruje ok. 7% nastolatków, a jednocześnie – ok. 60% rodziców i opiekunów.

Raz jeszcze namawiamy – rozmawiajcie.

Wsparciem dla rodziców, zwłaszcza młodszych dzieci, może być także oprogramowanie, dzięki któremu mogą np. ograniczyć dostęp do stron ze szkodliwymi treściami, czy mieć wgląd w czas spędzany przez dziecko na korzystaniu z poszczególnych aplikacji.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj