Lwóweccy policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny, którego ciało zostało odnalezione w przyczepie campingowej.
W czwartkowe przedpołudnie 11 lipca 2024 roku dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim otrzymał zgłoszenie od właściciela przyczepy campingowej, która usytuowana była przy polu rolnym w miejscowości Bielanka o odnalezieniu w niej ciała mężczyzny. Na miejsce natychmiast dysponowany został patrol.
Po przybyciu na miejsce, policjanci potwierdzili zgon 52-letniego mężczyzny. – wyjaśnia oficer prasowa lwóweckiej policji, która dodaje, iż na miejsce wezwany został lekarz oraz powiadomiony prokurator.
Lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej, który przybył po 8 godzinach od zgłoszenia wykluczył udział osób trzecich. Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone celem wykonania oględzin.
Nie no po 8 godzinach , brawoooooi !
Skąd jechał lekarz? :O
To samo miałem kiedy zgłosiłem zgon babci.Uslyszalem,że się spieszyć nie będą i za jakieś 5 godzin(tak było faktycznie) przyjadą. Nadmieniam że nie ambulansem tylko renault Kangoo ze lwówka.
Nie tylko Izba Przyjęć jedzie do zgonu. Ludzie tam pracują i różnego typu są wyjazdu np. na ratunek po krew ratujący życie. Przy każdym zgonie jest lekarz aby stwierdzić zgon a Oni też pezyjmują pacjentów. To nie piekarnia.
Karetka służy do ratowania życia a nie do przewożenia zwłok.
Mam nadzieję że nikogo dla ciebie bliskiego to nie spotka.