A jednak najłatwiej wyrzucić do lasu

10
1306
zdjęcie poglądowe

To jedno z ulubionych miejsc, gdzie ludzie pozbywają się tzw. odpadów samochodowych, których nie można oddać do PSZOK-u.

 

Wczoraj pisaliśmy o problemach z oddaniem tak zwanych odpadów samochodowych. Tych nie przyjmują w Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów. Z szybami, zderzakami, reflektorami, elementami karoserii, a nawet dywanikami samochodowymi każdy musi poradzić sobie sam, bo odpady samochodowe nie zaliczają się do odpadów komunalnych i zgodnie z ustawą urzędy miast i gmin nie mają obowiązku zajmować się ich zagospodarowaniem. Dla urzędników brak obowiązku oznacza „święty spokój”. Natomiast dla mieszkańców, którzy kupili nowe dywaniki do samochodu, albo wymielili lampy pozbycie się starych elementów oznacza koszmar. Bo gdzie zawieźć, gdzie wyrzucić takie odpady?

Jak się okazuje mieszkańcy nie chcą marnować czasu na poszukiwanie punktów, gdzie takie odpady można oddać. Odbijanie się od przysłowiowego muru i bezsilność mogą być jednym z wytłumaczeń procederu zaśmiecania lasów.

Dzikich wysypisk z każdym rokiem przybywa. Tylko w ubiegłym roku Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu na sprzątanie terenów leśnych na Dolnym Śląsku wydała około 800 tysięcy złotych, co przyznaje nam Pani Patrycja Opalińska rzecznik prasowy RDLP we Wrocławiu. A przecież nie tylko w lasach możemy napotkać dzikie wysypiska. Te spotykamy także przy drogach, na parkingach, czy na prywatnych łąkach. Pojawiają się one w każdym ustronnym miejscu. I koszty ich uprzątnięcia są rozkładane pomiędzy Lasy Państwowe, Gminy, zarządców dróg oraz Bogu ducha winne osoby prywatne, na których łąkach podrzucono śmieci. W efekcie końcowym za tzw. samochodówkę płaci nie właściciel odpadów, a całe społeczeństwo. A przecież można byłoby pomóc ludziom w pozbyciu się starych, części samochodowych. Jednak w Polsce łatwiej wydać przepis i nich ludzie sami się martwią. Efekt?

Jednym z miejsc, gdzie bardzo często pojawiają się dzikie wysypiska jest droga pomiędzy sołectwami Dworek a Sobota w gminie Lwówek Śląski. Pisaliśmy o tym już niejednokrotnie. Po publikacji wczorajszego artykułu o trudnościach w pozbyciu się odpadów samochodowych otrzymaliśmy kolejne zdjęcia. Góra śmieci a w niej m.in. stare opony, fotele i samochodowe plastiki. Te śmietniska pomału stają się wizytówką gospodarzy terenu.

czytaj koniecznie: Gdzie zutylizować stare części samochodowe?

10 KOMENTARZE

  1. Witam, wszystkie odpady z tworzyw sztucznych i gumy, styropian czy wełnę mineralną, odpady rolnicze można oddać odpłatnie, w Gryfowie Śląskim w firmie Eko-World tel. Biuro 603320828 i 796750616. Elektroodpady przyjmujemy nieodplatnie. Działamy zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zapraszamy do współpracy.

  2. Bo u nas wszyscy przeciw władzy itd. nikt nie podkabluje mimo że wie gdzie i kiedy się wywala bo konfident co innego jak ktoś kapował na kolegów i im później nerki odbito a sam później nie jeden bohater walki z komuną a co innego jak się dzieje źle lokalnie i przeważnie to sami swoi wyrzucają, ci zorganizowani to tiry wywożą a później składowisko podpalą a to wymiana między wioskowa, nie powinna być kara mandatu ale wysprzątanie okolicznego hektara które np. zleci nadleśnictwo i wystawia na to tytuł egzekucyjny jak ktoś oczywiście kilkanaście opon i plastików każdy może być fajtłapą i zgubi butelkę po soku ale czasem to masakra jest busom, ciężarówką gps z tachografem zamontować i każdy wjazd do lasu monitorować i by się skończyło …

  3. Te odpady ze zdjęć leżakują tam już od października. Co lepsze zarówno gmina jak i straż miejska i nadleśnictwo o tym wiedzą. tak się u nas dba o naturę.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj