Statystyki policyjne pokazują, że każdego dnia na drogach niewiele brakuje do tragedii. Tym bardziej, że wbrew pozorom im cieplej, tym wcale nie bardziej bezpiecznie. Zdaniem policyjnych specjalistów, od bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierowcy pewniej czują się na suchej drodze niż zaśnieżonej, jeżdżą więc znacznie szybciej i agresywniej. Właśnie przez nadmierną prędkość 30-latka z powiatu lwóweckiego na 3 miesiące straciła prawo jazdy.
Dobra przejrzystość powietrza i słoneczne dni to doskonałe warunki do podróżowania. Niestety, skłaniają one niektórych do przekraczania dozwolonej prędkości. Mamy tu do czynienia ze swoistym paradoksem – im bowiem pogoda jest lepsza, tym więcej jest wypadków drogowych. Dobra aura osłabia czujność kierujących, a dodatkowo w manewry niektórych wkrada się brawura.
Wczoraj, 15 lutego br., 30-letnia mieszkanka powiatu lwóweckiego kierując osobowym VW dopuściła się rażącego przekroczenia prędkości. W miejscowości Ubocze, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h w terenie zabudowanym, pędziła z prędkością 103 km/h. Kobieta straciła prawo jazdy na okres 3 miesięcy i została ukarana mandatem karnym w wysokości 1500 złotych, a na jej konto wpadło 13 punktów karnych.
Przypominamy! Droga to nie tor wyścigowy, a jazda z nadmierną prędkością stanowi zagrożenie także dla innych uczestników ruchu drogowego.
-/sierżant sztabowy Olga Łukaszewicz, KPP Lwówek Śl./-
Wariatów w zabudowanym nie brakuje!!
Bo tam akurat teren zabudowany jest grubo naciągany i przedłużony absurdalnie daleko. Dlatego ludzie olewaja ograniczenia. Powinny być tylko tam gdzie naprawdę są niezbędne i wtedy suszyć, a nie 4 km 50-tki, gdzie pies z kulawą noga chodzi.