Żwirownia w Rakowicach tonie w śmieciach

8
960
zdjęcia z 23.06.2025r

Część z nich to świeże odpady po weekendowych grillach i plażowaniu, ale wiele ewidentnie leży tam od miesięcy. Pokryte błotem, odchodami i częściowo zarośnięte, tworzą smutny obraz tego miejsca.

 

Żwirownia położona między Rakowicami Małymi i Rakowicami Wielkimi to sztuczny zbiornik powstały w miejscu wyrobisk piasku i żwiru. Składa się z dwóch akwenów: Jeziora Rakowickiego I i Jeziora Rakowickiego II oraz tak zwanego oczka wodnego. Ich łączna powierzchnia wynosi około 153 ha. To największe zbiorniki wodne w gminie Lwówek Śląski i jedne z największych w regionie.

Żwirownia od lat, szczególnie w sezonie letnim pełni funkcję atrakcji i jest chętnie odwiedzana nie tylko przez mieszkańców samych Rakowic, czy gminy Lwówek Śląski. Goszczą tu turyści z wielu odległych miejscowości. Przyjeżdżają tu kamperami, samochodami, rowerami, … Jedni rozkładają namioty, by przez kilka dni cieszyć się jej urokami, inni odwiedzają to miejsce na kilka godzin. Choć formalnie nie ma tam infrastruktury, to rekreacja rozwijała się naturalnie, sezon za sezonem. Co warto podkreślić, miejsce to żyje nie tylko w czasie upałów. Ze zbiornika korzystają miłośnicy sportów wodnych oraz przez cały rok na taaaaką rybę polują wędkarze.

Jednak to w upalne dni setki osób szukają tu ochłody. Problem w tym, że nie mają gdzie wyrzucić śmieci, nie mają gdzie się załatwić, nie mają na czym usiąść. Wprawdzie na terenie pojawiło się kilka kubłów na śmieci, są one w jednym miejscu i jak widać wypełnione po brzegi. Wypoczywający zostają więc butelki, puszki, plastik, papiery i … odchody.

Wprawdzie jeszcze kilka lat temu na terenie żwirowni, przy tym tak zwanym „małym oczku” działał wyciąg do wakeboardingu, były leżaki i muzyka płynąca z głośników. Jednak dziś na wejściu wita przyjezdnych zapach uryny i sterty śmieci porozrzucanych po całym terenie. Żwirownia zamiast cieszyć, odstrasza. Mimo, że sezon letni dopiero się rozpoczyna, to miejsce jest już w opłakanym stanie.

Nie chodzi tylko o stertę odpadów porzuconych przy śmietniku, przy którym jak widać od dawien dawna leżą stare płyty OSB. Wystarczy przejść kilkadziesiąt metrów wzdłuż brzegów, by zobaczyć skalę problemu. Śmieci zalegają wszędzie – w krzakach, na trawie, w piasku, a nawet w samej wodzie. Część z nich to świeże odpady po weekendowych grillach i plażowaniu, ale wiele ewidentnie leży tam od miesięcy. Pokryte błotem i częściowo zarośnięte, tworzą groźne dla ludzi i przyrody siedlisko zanieczyszczenia. I nie są to tylko papierki. Mówimy o torbach foliowych, szklanych butelkach, opakowaniach po alkoholach, jednorazowych naczyniach, metalowych kratkach od grilli, … a także fekaliach. Brak toalety, chociażby TOI TOI sprawia, że cały teren zamienia się w gigantyczne dzikie WC.

To nie tylko wstyd, ale i zagrożenie. Resztki jedzenia, plastiki, rozbite szkło, … Wszystko to tworzy środowisko nie tylko nieprzyjazne, ale potencjalnie niebezpieczne. Kąpią się tu dzieci, kąpią całe rodziny. Część odpoczywa nieświadomie kilka metrów od miejsc, które inni użytkownicy wykorzystali jako toaletę. Ktoś zostawił reklamówkę z jedzeniem w krzakach, ktoś inny zmył z grilla tłuszcz do wody.

W marcu 2025 roku Burmistrz Gminy i Miasta Lwówek Śląski poinformował, iż w wyniku przetargu na wydzierżawienie i zagospodarowanie gruntów położonych w obrębie Rakowice Małe tzw. „żwirownia”, w skład których wchodzi część działki nr 227/83 o pow. 0,82 ha, został zakończony wynikiem pozytywnym.

„Wadium na przetarg wpłacił 1 oferent. Do przetargu przystąpił 1 oferent. Cena wywoławcza czynszu dzierżawnego netto w stosunku miesięcznym wynosiła 82,00 zł (+ VAT 23%).” – informował Kobiałka.

Nabycie uprawnienia do zawarcia umowy dzierżawy przedmiotowej nieruchomości z miesięcznym czynszem dzierżawnym w wysokości 574,00 zł netto (+ VAT 23%) zaoferowała firma z Lubina. I na tym jak na razie inwestycje się zakończyły.

Kiedyś włodarze chętnie pokazywali się na zdjęciach, jak w czynie społecznym sprzątają żwirownię. To jednak było przed wyborami. Dziś właśnie należałoby zacząć od takiego wielkiego sprzątania w celu usunięcia wszystkich odpadów. Uprzątnięcia nie tylko tych miejsc przy małym oczku, ale także wszystkich tych zakamarków gdzie piach i trawy zaczynają już przykrywać odpady. Przed sezonem, który oficjalnie rozpocznie się za kilka dni należałoby zainstalować więcej koszy na śmieci, ustawić kilka toalet, zamontować jakieś ławki i pomyśleć o siatce do siatkówki.

Mieszkańcy Lwówka Śląskiego i okolic nie potrzebują luksusowego ośrodka. Wystarczyłaby czysta plaża, dostęp do wody, kilka koszy na śmieci i kilka przenośnych toalet (TOI TOI).

8 KOMENTARZE

  1. Naprawde lwowecki uwaza ze to jedynie smieci sa tutaj największym problemem? Ludzie, caly syf powodziowy jest wlasnie w “oczku” gdzie najwiecej ludzi i to z dziecmi sie bawi. Na sama mysl o tym ze woda podmywala gospodarstwa rolne, cmentarze itp mam ciary i odruch wymiotny! Halo, sanepid, prosze zbadac wode!!!

  2. Boli …
    Nie jestem Burmistrzem ì nie obiecywałem ,że będzie Bahama!
    Więc czekam na spełnienie obietnic wyborczych .Na tą chwilę to widzę,że to wszystko były obietnice nie do zrealizowania!
    Oj boli

  3. warunki bytowe Polaków się poprawiły , to trzeba srać gdzie się da. Bidoki i niedorajdy z PUP lub dzieci na pierwszy dzień wiosny, albo dzieci od Kena posprzątają po mieszczuchach.

  4. Niestety teren wygląda jak wygląda i gdyby każdy zabrał ze sobą puste opakowania po jedzeniu i piciu które przyniósł nie byłoby takiego problemu. Piszę tutaj jako właściciel jednego z okolicznych domków. Jeszcze rok temu w maju wszyscy organizowaliśmy się i sprzątaliśmy cały teren. Gmina nawet nie załatwiła transportu, żeby ktoś te worki ze śmiećmi zabrał. Sytuacja pogorszyła się po powodzi, niestety śmieci które przypłynęły wraz z wodą, pozostały tam do dzisiaj. Przecież cały ten teren był zalany!!! Nie ma tam nawet drogi dojazdowej, która również zniknęła po powodzi, zarówno dla nas właścicieli domków jak i dla osób przyjeżdżających nad wodę. Każdego dnia zakopuje się tam po kilka – kilkanaście samochodów a sezon się jeszcze nie zaczął. Gmina również nic z tym nie robi.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj